Alarm bombowy na pokładzie Lufthansy. W samolocie 530 osób

Niemiecka maszyna, lecąca z Houston do Frankfurtu musiała awaryjnie lądować w Nowym Jorku. Piloci podjęli decyzje o anonimowym telefonie do głównej sidziby przewoźnika o bombie, która ma znajdować się na pokładzie.
Do głównej siedziby Lufhansy w Kolonii – tuż po starcie samolotu – zadzwonił telefon z informacją, że na pokładzie konkretnego samolotu znajduje się ładunek wybuchowy.
Samolot ze względów bezpieczeństwa, co w takich przypadkach jest naturalną procedurą, skierowany został na najbliższe lotnisko – Johna F. Kennedy'ego w Nowym Jorku. Po wylądowania służby przeszukały maszynę ale ładunku wybuchowego nie znaleziono.
Na pokładzie znajdowało się 530 osób.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Najnowsze

Kompromitacja Kierwińskiego? Rzecznik MSWiA:nie ostrzegaliśmy przed dronami,żeby ludzie nie uciekali

MSWiA: do tej pory zlokalizowano szczątki dziesięciu dronów. Gdzie spadły?

Jeszcze dziś rozmowa telefoniczna Trump-Nawrocki
