Sunniccy rebelianci powiązani z Al-Kaidą ustanawiają islamistyczny reżim prawny w Faludży, irackim mieście, które odbili na początku stycznia z rąk sił rządowych.
Powiązane z Al-Kaidą ugrupowanie pod nazwą Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL), powołało w Faludży trybunał islamski, przed którym chce postawić uprowadzonych przywódców plemiennych i oficera policji.
Rebelianci, wykorzystując głośniki umieszczone na meczetach, zaapelowali w poniedziałek do mieszkańców miasta, aby przyłączyli się do walki przeciwko irackim siłom bezpieczeństwa.
Według mieszkańca Faludży, przedstawiającego się jako Abu Osama, rebelianci wprowadzili swe prawa, np. zabraniając kobietom robienia zakupów na bazarze, a mężczyznom noszenia zachodnich ubrań i golenia brody.
– Członkowie ISIL nie akceptują niczego, o czym my decydujemy. Chcą, aby cały świat działał pod ich przywództwem – twierdzi jeden z plemiennych przywódców, nie podając nazwiska w obawie przed prześladowaniem. ISIL chce utworzyć w prowincji Anbar, gdzie znajduje się Faludża, własne islamistyczne państwo, którego granice sięgałyby terytorium Syrii.