Sześć osób zginęło w niedzielę w wyniku eksplozji przydrożnej bomby w prowincji Helmand na południu Afganistanu - poinformował przedstawiciel miejscowych władz cytowany przez agencję AP. Wśród ofiar śmiertelnych jest jedna kobieta i dwoje dzieci.
Choć nikt nie przyznał się dotychczas do przeprowadzenia zamachu, to według władz prowincji Helmand za atakiem stoją talibowie. W ostatnich tygodniach w Afganistanie dochodzi do nasilenia zamachów terrorystycznych, jednak większość z nich była dziełem dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS).
W sobotę w Kabulu dwoje pracowników krajowej komisji praw człowieka - 24-letnia Fatima Chalil i 41-letni Dżawid Folad - zginęło w zamachu bombowym. Głównym podejrzanym jest IS. (PAP)