Maraton pytań i "nie pamiętam": bliska współpracowniczka Bidena pod lupą Kongresu

Ashley Williams, wieloletnia bliska współpracowniczka byłego prezydenta Joe Bidena, była przesłuchiwana przez sześć godzin za zamkniętymi drzwiami przez śledczych Izby Reprezentantów. Republikańscy kongresmeni prowadzą dochodzenie w sprawie zarzutów, jakoby najwyżsi rangą doradcy ukrywali spadek funkcji poznawczych ówczesnego prezydenta. Według źródła zaznajomionego z przebiegiem zeznania, Williams "nie pamiętała" wielu kluczowych kwestii "niezliczoną liczbę razy".
Ashley Williams, długoletnia sojuszniczka byłego prezydenta Joe Bidena, spędziła w piątek blisko sześć godzin za zamkniętymi drzwiami, odpowiadając na pytania śledczych Izby Reprezentantów. Przesłuchanie to jest częścią szeroko zakrojonego republikańskiego dochodzenia w sprawie zarzutów, iż najbliżsi współpracownicy Bidena ukrywali rzekomy spadek jego sprawności umysłowej.
Według źródła zaznajomionego z przebiegiem transkrybowanego wywiadu, Williams wielokrotnie powtarzała, że "nie pamiętała" różnych rzeczy. Wśród przykładów, w których Williams miała stwierdzać brak pamięci, wymieniono m.in.:
czy rozmawiała z prezydentem Bidenem w ostatnim tygodniu,
czy podczas posiedzeń gabinetu używano teleprompterów,
czy rozmawiano o używaniu wózka inwalidzkiego przez Bidena,
czy były dyskusje na temat testów poznawczych,
czy omawiała spadek sprawności umysłowej lub fizycznej prezydenta,
czy kiedykolwiek musiała go budzić oraz jak zaangażowała się w jego kampanię w 2020 roku.
Mimo tych "luk w pamięci", Williams miała zeznać, że Biden jest zdolny do pełnienia funkcji prezydenta również dzisiaj. Podkreśliła także, że jej zdaniem był on w pełni świadomy podczas niefortunnej debaty w czerwcu 2024 roku, która, zdaniem republikanów, była jednym z impulsów do wszczęcia śledztwa.
Przewodniczący Komisji Nadzoru Izby Reprezentantów, James Comer (R-Kentucky), interesuje się nie tylko rzekomym ukrywaniem spadku formy Bidena, ale także tym, czy jakiekolwiek rozporządzenia prezydenckie zostały podpisane za pomocą autopen (automatycznego podpisu) bez jego wiedzy. Republikanie wskazują również na doniesienia medialne o rosnących obawach w wewnętrznym kręgu Bidena dotyczących jego zdolności do sprawowania urzędu. Wszelkie zarzuty o nieprawidłowości zostały dotychczas zdementowane przez sojuszników byłego prezydenta.
Przesłuchanie odbywało się za zamkniętymi drzwiami, a Williams nie rozmawiała z reporterami ani przed, ani po spotkaniu. Krótko, na mniej niż 30 minut, pojawiła się na nim posłanka Jasmine Crockett (D-Teksas), deklarując "solidarność" ze świadkiem. Crockett stwierdziła, że chce "skorygować zapis", ponieważ republikanie często "przekręcają sprawy". Według źródła Fox News Digital, Crockett pojawiła się podczas sesji pytań zadawanych przez republikanów i sama nie zadawała pytań.
Ashley Williams jest postacią głęboko związaną z rodziną Bidenów. Jej służba datuje się na czasy administracji Obamy, gdzie pomagała drugiej damie Jill Biden. Następnie pracowała przy kampanii prezydenckiej Bidena w 2020 roku i w zespole przejściowym. W Białym Domu pełniła funkcje dyrektora ds. podróży, zastępcy dyrektora operacji biura owalnego, a także specjalnego asystenta prezydenta. Jej profil na LinkedIn wskazuje, że nadal pracuje dla byłego prezydenta Bidena jako starszy doradca w jego biurze.
Williams była już w ubiegłym roku wezwana do złożenia zeznań przez Komisję Nadzoru Izby, ale jej zeznania zostały wówczas zablokowane przez Biały Dom. Jest trzecią osobą, która stawiła się przed komisją w ostatnich tygodniach; wcześniej zeznawał m.in. były lekarz Białego Domu, Kevin O'Connor.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X