Syryjskie władze poinformowały, że w ataku na autobus niedaleko granicy syryjsko-irackiej zginęło 28 osób.
28 osób zginęło w ataku na autobus poruszający się drogą szybkiego ruchu w rejonie miasta Deil al-Zor niedaleko granicy Syrii i Iraku.
Niedaleko od tragedii znajduje się zabytkowe miasto Palmyra, które przed wybuchem wojny domowej w Syrii stanowiło wielka trakcję turystyczną.
Obecnie w okolicy stacjonuje syryjska armia i wiele bojówek wspieranych przez Iran.
W zaatakowanym pojeździe byli zarówno cywile jak i syryjscy żołnierze.
Lokalne media podkreślają, że w ostatnim czasie doszło do wzrostu ataków terrorystycznych w Syrii. Szczególnie niebezpieczne są regiony graniczące z Irakiem, na których kiedyś znajdowało się samozwańcze tzw. Państwo Islamskie.