Naftohaz Ukrainy wysłał list do Gazpromu w sprawie przedłużenia tzw. zimowego pakietu gazowego do końca kolejnego okresu jesienno-zimowego - przekazała ukraińska spółka. Podkreślono, że to propozycja Komisji Europejskiej i Rosja też już ją zna.
Tzw. zimowy pakiet gazowy był uzgodniony w październiku 2014 roku w Brukseli podczas negocjacji przedstawicieli Rosji i Ukrainy przy pośrednictwie KE; ma obowiązywać do najbliższego wtorku, 31 marca. Kijów chce by został przedłużony.
Naftohaz informuje, że w piątek strona ukraińska otrzymała list od wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej ds. unii energetycznej Marosza Szefczovicza, "w którym jest mowa o zaproponowaniu stronie rosyjskiej pozostawienia bez zmian obecnego mechanizmu ustalania cen na rosyjski gaz dostarczany przez Gazprom dla ukraińskich odbiorców".
Rzeczniczka Szefczovicza potwierdziła w poniedziałek, że w sprawie utrzymania pakietu zimowego wiceszef KE przesłał listy do ministrów energetyki Rosji i Ukrainy, Aleksandra Nowaka i Wołodymyra Demczyszyna.
W komunikacie Naftohazu napisano, że Szefczovicz zapewnił o gotowości Komisji Europejskiej do przeprowadzenia spotkania trójstronnego w Brukseli w połowie kwietnia.
Przed tygodniem minister Demczyszyn oświadczył, że od 1 kwietnia Ukraina wstrzyma zakupy gazu od Rosji. Wyraził nadzieję, że nowa umowa o zakupach rosyjskiego surowca zostanie podpisana 13-14 kwietnia.
W ramach obecnej umowy gazowej, która wygasa z końcem marca, Ukraina płaci 329 USD za 1000 metrów sześciennych gazu, a Rosja zapowiada, że później cena ta wzrośnie do 348 USD. Zdaniem Demczyszyna Rosja zrozumiała jednak, że "aby zachować konkurencyjność, musi zejść poniżej 250 USD". Strona ukraińska dokonuje przedpłat za otrzymywany gaz.
20 marca na trójstronnym spotkaniu w Brukseli, którego gospodarzem była Komisja Europejska, a wzięli w nim udział ministrowie energetyki Rosji i Ukrainy, strony uzgodniły, że rozpoczną natychmiast prace nad nowym porozumieniem w sprawie dostaw gazu, które ma zapewnić dostawy następnej zimy.
We wspólnym oświadczeniu Rosja zapowiedziała, że rozważy przyznanie na wniosek Ukrainy zniżki w ramach obowiązującego kontraktu na dostawy gazu w formie obniżonego cła eksportowego. Z kolei Ukraina zadeklarowała, że rozważy zakup ilości gazu potrzebnej do zapełnienia podziemnych zbiorników.
Spór między Rosją a Ukrainą o cenę gazu wybuchł przed rokiem, gdy Moskwa cofnęła zniżki przyznane poprzednim, prorosyjskim władzom w Kijowie. Ukraina odmówiła płacenia - jej zdaniem - zawyżonych cen. W konsekwencji Gazprom wstrzymał dostawy. Wznowił je po wynegocjowaniu przy pośrednictwie KE październikowego porozumienia.