Przejdź do treści

Wysoka porażka Legii z Borussią

Źródło: facebook.com/BVB

Niespodzianki nie było, Borussia Dortmund rozgromiła Legię Warszawa na Łazienkowskiej 6:0. Już do przerwy niemiecki zespół prowadził 3:0.

Legia przystąpiła do spotkania z Borussią w nietypowym składzie. Dwóch podstawowych obrońców Dąbrowski i Czerwiński grało ze sobą dopiero po raz drugi. W pierwszej jedenastce pojawił się także nowy nabytek Gruzin Kazaiszwili oraz Aleksandar Prijović w ataku zamiast Nikolicia.

Gra Warszawskiego zespołu wyglądała niestety dokładnie tak jak można by się tego spodziewać po drużynie, która w takim składzie wychodzi na murawę po raz pierwszy. Borussia od początku kontrolowała przebieg spotkania. Goście swobodnie rozgrywali piłkę w środku pola, nie mieli także problemu żeby przedzierać się w atakach pod bramkę Malarza. Gra przypominała raczej sparing niż poważne spotkanie o punkty.

Pierwszego gola podopieczni Tuchela zdobyli już w siódmej minucie. Obrońcy Legii nie upilnowali w polu karnym Mario Goetze i niewysoki skrzydłowy nie miał problemu z wykończeniem głową podania Dembele. Prawdziwy festiwal nieporadności defensorzy mistrza Polski zaprezentowali przy drugim trafieniu. Przy dośrodkowaniu z rzutu wolnego spod krycia uwolniło się bez problemu kilku zawodników Borussii, jednym z nich był Sokratis Papastathopoulos, który bez problemu umieścił piłkę w siatce. Przy trzecim golu Arkadiusz Malarz robił co mógł broniąc najpierw strzał z wolnego Guerreiro, a potem dwie dobitki, ale w końcu piłka trafiła pod nogi Marca Bartry, a ten skierował ją do pustej bramki. Do przerwy utrzymał się wynik 3:0.

Dortmundczycy kontynuowali strzelanie na Łazienkowskiej w drugiej połowie. W 51 minucie precyzyjnym strzałem przy słupku prowadzenie podwyższył Guerreiro. 25 minut wprowadzony chwilę wcześniej Gonzalo Castro w swoim pierwszym kontakcie z piłką zdobył gola na 5:0 po podaniu Pulisicia. Do samej końcówki na swoją bramkę musiał czekać Pierre-Emeric Aubameyang, ale w końcu dostał prostopadłą piłkę od Castro i sprytną podcinką pokonał Malarza ustalając wynik spotkania na 6:0. Kolejnym rywalem Legii będzie Sporting Lizbona, który przegrał z Realem Madryt na wyjeździe 1:2 na wyjeździe.

Wiadomości

Prognoza pogody na środę. Ciepło nie będzie!

Przez całe lata kradł wszystko, co mógł. Przez co wpadł?

Michał Kamiński już wie, kto wygra wybory prezydenckie w Polsce

Trump deportuje Klicha, Owsiak na prezydenta! | Jacek Sobala | Mówi się

Straż Przybrzeżna zwiększa obecność w Zatoce Amerykańskiej

Tomasz Sakiewicz do Donalda Tuska: Ręce precz od Republiki

Michał Szczerba - twórca Softoku. Podał nawet definicję

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Najnowsze

Prognoza pogody na środę. Ciepło nie będzie!

Straż Przybrzeżna zwiększa obecność w Zatoce Amerykańskiej

Tomasz Sakiewicz do Donalda Tuska: Ręce precz od Republiki

Michał Szczerba - twórca Softoku. Podał nawet definicję

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Przez całe lata kradł wszystko, co mógł. Przez co wpadł?

Michał Kamiński już wie, kto wygra wybory prezydenckie w Polsce

Trump deportuje Klicha, Owsiak na prezydenta! | Jacek Sobala | Mówi się