Polska zremisowała w Bolonii z Włochami 1:1 (1:0) w inauguracyjnym występie w piłkarskiej Lidze Narodów. Mecz był debiutem Jerzego Brzęczka w roli selekcjonera biało-czerwonych - Po tym jak reprezentacja nie zakwalifikowała się na mistrzostwa świata, od zwycięstwa chciała rozpocząć Ligę Narodów. Tak się jednak nie stało. Polacy prowadzili za sprawą bramki Piotra Zielińskiego. Drużyna Roberto Manciniego musiała odrabiać straty, co wystarczyło na remis. Następny przystanek: Portugalia - oceniła włoska ,,La Republicca\'\'.
Włoskie media nie są zadowolone z meczu oraz jego wyniku.
– Pozostawiliśmy zbyt wiele przestrzeni rywalom, popełniliśmy zbyt dużo błędów, zwłaszcza w pierwszej połowie, za było mało inicjatywy, to nie był dobry mecz - ocenili na gorąco komentatorzy telewizji RAI.
– Włosi szybko przejęli inicjatywę i zepchnęli Polaków do obrony, ale już w 6. minucie nasza obrona sprawiła rywalom prezent. Lewandowski utrzymał się przy piłce i znakomicie obsłużył Zielińskiego, którego zahipnotyzował Donnarumma. W końcówce Lewandowski znów podał do Zielińskiego, tym razem talent Napoli oddał precyzyjny strzał. Polacy byli zadowoleni z remisu, o czym świadczy gra na czas i żółta kartka dla Fabiańskiego pod koniec spotkania. My musimy teraz odzyskać siły przed poniedziałkowym meczem z Portugalią - oceniło ,,Tuttosport''.
– Jorginho i Chiesa uratowali nas. Pomocnik Chelsea strzelił gola z rzutu karnego, którego wywalczył skrzydłowy Fiorentiny. Wspólnie doprowadzili do wyrównania. Gdyby nie to, Włosi od falstartu zaczęliby przygodę z Ligą Narodów. Polacy prowadzili za sprawą Piotra Zielińskiego. Azzurri nie wygrali oficjalnego meczu od października zeszłego roku, kiedy pokonali Albanię. Było to jeszcze przed włoskim dramatem i brakiem kwalifikacji do mistrzostw świata - relacjonuje mecz ,,La Gazzetta dello Sport''.
– Reprezentacja Manciniego nadal jest w budowie. Włosi nie wyszli ponad rozczarowujący mecz z Polską. Dla naszych rywali to było pierwsze spotkanie po katastrofalnym mundialu, który doprowadził do odejścia Nawałki i wybrania Brzęczka. Z kolei Zieliński potwierdził, że jest prawdziwą bestią dla Donnarummy. Po dwóch golach, jakie strzelił włoskiemu bramkarzowi w lidze, teraz dołożył kolejnego - oceniło ,,La Stampa''.
– Po tym jak reprezentacja nie zakwalifikowała się na mistrzostwa świata, od zwycięstwa chciała rozpocząć Ligę Narodów. Tak się jednak nie stało. Polacy prowadzili za sprawą bramki Piotra Zielińskiego. Drużyna Roberto Manciniego musiała odrabiać straty, co wystarczyło na remis. Następny przystanek: Portugalia - pisze ,,La Republicca''.
– Remis z Polską ma słodko-gorzki smak dla Roberto Manciniego, który w roli selekcjonera zadebiutował w tym samym miejscu, w którym debiutował jako piłkarz Bolonii w wieku 16 lat – stwierdziła redakcja ,,Corriere dello Sport''.
Najnowsze
Czarnek: Hołownia szaleje, nie uznaje Sądu Najwyższego, który zatwierdził go jako posła na Sejm
Bronią swoich! Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu Frysztakowi
Radni chcą skontrolować klub piłkarski WKS Śląsk Wrocław
Ostre słowa Kowalskiego: chce, żeby ten tchórz minister Kierwiński w końcu wyszedł!