Wielki powrót Polskich siatkarzy w meczu z Francją
Polska pokonała Francję 3:2 (21:25, 17:25, 25:17, 28:26, 15:12) w pierwszym meczu rozgrywanego w Krakowie turnieju Final Six Ligi Światowej siatkarzy. Biało-Czerwoni przegrywali już 0:2 by ostatecznie wydrzeć zwycięstwo w tie-breaku.
Bilans ostatnich spotkań obu zespołów nie był korzystny dla naszej reprezentacji. W tym roku obie drużyny mierzyły się już cztery razy i tylko raz górą z tych konfrontacji wychodzili Polacy. W Lidze Światowej natomiast nasza reprezentacja ostatni raz pokonała Trójkolorowych dziewięć lat temu, potem zaś poniosła pięć porażek z rzędu. Jeśli dodać do tego ogólnie nie najlepsze występy podopiecznych Antigi w tegorocznych rozgrywkach, to raczej Francuzi mogli czuć się faworytami tego spotkania.
Mecz zaczął się dobrze dla Biało-Czerwonych, którzy dzięki regularnej grze wygrywali nawet 17:13. Potem jednak goście przejęli inicjatywę, zaś Polacy zaczęli popełniać błędy i pierwsza partia padła łupem francuskiej drużyny. Drugi set to już popis Trójkolorowych, którzy szybko wypracowali przewagę i nie pozwolili sobie jej wydrzeć do końca, triumfując ostatecznie do 17.
Trzecia odsłona przyniosła odrodzenie reprezentacji Polski. Już na samym początku po bardzo dobrych zagrywkach Bieńka wypracowaliśmy trzypunktową przewagę. Skuteczna gra w ataku Konarskiego i świetne zagrywki Buszka pozwoliły Biało-Czerwonym na dalsze dystansowanie rywali i wygraną takim samym stosunkiem jakim Trójkolorowi rozstrzygnęli poprzedniego seta. Czwarta część meczu była bardzo wyrównana. Francuzi wrócili do dobrej gry, podopieczni Antigi jednak również nie spuszczali z tonu. Polakom udało się zwyciężyć dopiero w grze na przewagi 28:26.
Tie break to już prawdziwy rollercoaster emocji. Polscy siatkarze zdołali wyjść na prowadzenie 10:7, tylko po to żeby po własnych błędach przegrywać po chwili 10:11. Wtedy jednak skutecznymi akcjami popisał się Kłos i ostatecznie Polacy zwyciężyli do 12. Ten triumf znacząco przybliża naszą reprezentację do gry w strefie medalowej. Do półfinałów awansują po dwie drużyny z każdej ze składających się z trzech drużyn grup. Przed Polską teraz mecz z Serbią, który rozegrany zostanie w sobotę o 20:30.