Wielki klub żegna się z PKO BP Ekstraklasą! Poznaliśmy dwóch spadkowiczów

Śląsk Wrocław i Stal Mielec opuszczają szeregi PKO BP Ekstraklasy po 32. kolejce sezonu 2024/2025. W przypadku Śląska mowa o jednym z najbardziej bolesnych spadków w historii ligi, ponieważ stał się on faktem zaledwie rok po zdobyciu srebrnych medali. Stal Mielec również kończy sezon w strefie spadkowej, a klubowa przyszłość wciąż stoi pod znakiem zapytania.
Spadek wicemistrza
Zwycięstwo Lechii Gdańsk 3:2 nad Koroną Kielce w niedzielnym meczu przypieczętowało spadek Śląska Wrocław z Ekstraklasy. Jeszcze rok temu zespół ten świętował wicemistrzostwo kraju, a dziś zapisuje się w historii jako trzeci klub, który w kolejnym sezonie po zdobyciu srebra spada z ligi. Poprzednio podobny los spotkał GKS Tychy w sezonie 1976/1977. Na degradację Śląska złożyła się przede wszystkim fatalna postawa w rundzie jesiennej. Wówczas wojskowi zdobyli raptem 10 punktów i tylko jedno zwycięstwo. Choć wiosną drużyna próbowała się odbudować, skala strat okazała się zbyt duża. Porażka 0:2 z Górnikiem Zabrze postawiła kropkę nad "i" w tym dramatycznym sezonie. Wrocławianie, którzy od sezonu 2008/2009 występowali bez przerwy w najwyższej klasie rozgrywkowej, po raz piąty w historii żegnają się z Ekstraklasą. W wydanym oświadczeniu klubowy zarząd zapewnia o intensywnych działaniach zmierzających do powrotu na najwyższy szczebel. Komunikat kończy się symbolicznym hasłem: "Ekstraklaso, do zobaczenia".
Słaba wiosna i problemy organizacyjne
Jesień w wykonaniu Stali Mielec dawała kibicom nadzieję na spokojne utrzymanie, jednak runda wiosenna przyniosła brutalne rozczarowanie. Drużyna popadła w kryzys formy, przegrywając mecz za meczem i nieuchronnie osuwając się w dół tabeli. W tle problemów sportowych pojawiły się też zawirowania organizacyjne. Brak nowych inwestorów, fiasko planowanych zmian właścicielskich oraz wycofanie się kluczowych sponsorów mocno osłabiły fundamenty klubu. Po ogłoszeniu degradacji, prezes Jacek Klimek wydał oświadczenie, w którym oddał się do dyspozycji Rady Nadzorczej. Podkreślił przy tym, że mimo porażki, nie wolno tracić wiary w przyszłość.
"Ja pozostaję do dyspozycji Rady Nadzorczej i wierzę, że spadek to dopiero początek czegoś dobrego. Piłka nożna to biznes, w którym nie ma szarości albo wygrywasz, albo przegrywasz. Liczy się tylko wygrana i sukces reszta nie ma żadnego kompletnie żadnego znaczenia. Niestety nie można zmienić przeszłości, ale każda kolejna chwila jest okazją do zmiany przyszłości i w to musimy wszyscy wierzyć"
- napisał, nie kryjąc emocji.
Stal po czterech sezonach opuszcza Ekstraklasę. W tym czasie dwukrotnie zajmowała 11. miejsce, co stanowiło jej najlepszy wynik w XXI wieku. Dla klubu z Podkarpacia to już piąty spadek w historii i powrót do Betclic 1. Ligi, z której wydostać się nie będzie łatwo.
Puszcza walczy do końca, Lechia wciąż pod presją
Choć los dwóch spadkowiczów jest już przesądzony, walka o utrzymanie wciąż trwa. Ostatnią nadzieję zachowuje Puszcza Niepołomice, która wciąż liczy na cud. Aby zachować ligowy byt, musi wygrać wszystkie trzy pozostałe spotkania, licząc jednocześnie na to, że Lechia Gdańsk nie zdobędzie już ani jednego punktu. Podopieczni Tomasza Tułacza mają przed sobą mecze z osłabioną Stalą Mielec, nieprzewidywalnym Widzewem Łódź i pogrążonym Śląskiem Wrocław. Teoretycznie terminarz nie wygląda źle, ale Puszcza jeszcze nigdy w swojej ekstraklasowej historii nie wygrała trzech kolejnych spotkań. Atutem zespołu z Małopolski może okazać się bilans bezpośrednich spotkań. Przy równej liczbie punktów to właśnie Żubry uplasują się wyżej od Lechii. Napięcie rośnie, bo choć faworytem pozostają gdańszczanie, matematyka wciąż daje nadzieję ekipie z Niepołomic.
Źródło: Republika, x.com, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X