Przejdź do treści

Warriors wygrali mecz na szczycie

Źródło: facebook.com/nba

Golden State Warriors ponownie okazali się lepsi od Cleveland Cavaliers! W powtórce zeszłorocznego finału NBA, Wojownicy zwyciężyli aż 132:98.

W bezpośrednim pojedynku dwóch największych gwiazd obu zespołów, lepszy okazał się Stephen Curry. MVP poprzedniego sezonu rzucił 35. punktów, zaliczył 4. asysty i 5. zbiórek, a LeBron James pomimo tego, że przebywał na parkiecie kilka minut dłużej, zdobył 16. oczek.

Obie drużyny pewnie prowadzą w swoich Konferencjach. Kawalerzyści są na pierwszym miejscu na Wschodzie z 28. zwycięstwami w 39. meczach, a Wojownicy przegrali zaledwie 4. spotkania w tym sezonie i mają o dwa zwycięstwa więcej od San Antonio Spurs.

www.nba.com

Wiadomości

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Autorka Harry'ego Pottera do ideologów gender po dekrecie Trumpa

Liga Mistrzów. Majecki zatrzymał Aston Villę Casha

Sędzia nie może być tchórzem - mówi I Prezes SN Małgorzata Manowska

MŚ piłkarzy ręcznych. Pierwsze zwycięstwo Polaków

Amerykanie są w szoku słysząc o walce z wolnymi mediami w Polsce

Jabłoński: widać zdecydowane działania Trumpa. Dzisiaj nikt nie powinien psuć relacji z USA

Trzaskowski chwali się... spadkiem w sondażach

Najnowsze

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa