W rozpoczynającym się w sobotę w Lizbonie wyścigu Vuelta a Espana trudno wskazać faworyta, choć wystartuje trzech kolarzy, którzy już go wygrywali: Sepp Kuss, Primoz Roglic i Nairo Quintana. W stawce będzie dwóch Polaków: Kamil Gradek i Łukasz Owsian.
Sepp Kuss, niespodziewany zwycięzca sprzed roku, w tym sezonie nie błyszczał, ale na początku sierpnia wygrał wyścig Dookoła Burgos. To może być sygnał, że Amerykanin dobrze przygotował się do Vuelty, w której ma być liderem silnej holenderskiej ekipy Visma.
Słoweniec Primoz Roglic, trzykrotny triumfator Vuelty w latach 2019-21, przed rokiem jeździł z Kussem w tej samej ekipie i zajął w klasyfikacji generalnej trzecie miejsce. Start w Hiszpanii ogłosił dopiero kilka dni temu. W lipcu był zmuszony do wycofania się z Tour de France w połowie rywalizacji z powodu urazu kręgosłupa i od tego czasu nie startował, opuszczając m.in. igrzyska olimpijskie w Paryżu, gdzie miał bronić tytułu w jeździe indywidualnej na czas. Forma lidera niemieckiej drużyny Red Bull Bora-hansgrohe jest zagadką.
Z kolei Nairo Quintana, zwycięzca Vuelty z 2016 roku, nie odniósł żadnego sukcesu w wyścigu rangi World Tour od czterech lat. Kolumbijczyk wrócił w tym sezonie do elity i ściga się w barwach hiszpańskiego Movistaru.
W tegorocznej Vuelcie, podobnie jak w ubiegłym roku, pojadą Kamil Gradek (Bahrain-Victorious) i Łukasz Owsian (Team Arkea). Obaj będą pełnić w swoich drużynach rolę pomocników.
Według ekspertów w tegorocznej edycji główne role mogą odegrać inni zawodnicy. Mocny skład wystawia UAE Team Emirates na czele z Brytyjczykiem Adamem Yatesem, Portugalczykiem Joao Almeidą i Amerykaninem Brandonem McNulty. Walkę o zwycięstwo deklaruje mistrz olimpijski z Tokio Ekwadorczyk Richard Carapaz (EF Education-EasyPost). Liczyć się powinni reprezentanci gospodarzy: Carlos Rodriguez (Ineos Grenadiers), Mikel Landa (Soudal Quick-Step) i Enric Mas (Movistar).
Wyścig rozpocznie jazda indywidualna na czas z Lizbony do Oeiras (12 km). Dwa następne etapy również odbędą się w Portugalii. Ciekawie zapowiada się 12. odcinek z 15-kilometrowym podjazdem do mety w stacji narciarskiej Manzaneda w Galicji, oraz następny do Puerto de Ancares w Kantabrii. Najtrudniejsze etapy czekają kolarzy w trzecim tygodniu: do Lagos de Covadonga, Alto de Moncalvillo oraz Picon Blanco. Rywalizację zakończy jazda indywidualna na czas w Madrycie.
źródło: PAP