Dziewiąta kolejka ekstraklasy rozpoczęła się w piątek od spotkań liderów tabeli. Termalica Bruk-Bet Nieciecza pokonała na wyjeździe Ruch Chorzów 1:0, zaś Jagiellonia Białystok rozbiła we Wrocławiu Śląsk 4:0.
Spotkanie Ruchu Chorzów z rewelacją tego sezonu ekstraklasy Termalicą Bruk-Bet Nieciecza odbywało się przy pustych trybunach. Był to skutek kary nałożonej na chorzowski klub w związku z zachowaniem kibiców podczas meczu z Legią. Brak wsparcia fanów nie podziałał dobrze na gospodarzy. Termalica na początku wykazywała więcej aktywności i w 26 minucie wyszła na prowadzenie za sprawą szóstego już w tym sezonie gola Vladislavsa Gutkovskisa. Pod koniec pierwszej połowy Łotysz mógł zdobyć drugiego gola ale nieprzepisowo powstrzymał go Marcin Kaczmarek, który za to zagranie wyleciał z boiska. Osłabiony Ruch nie zdołał już wyrównać.
Znakomitą dyspozycję utrzymuje lider ekstraklasy Jagiellonia. Podopieczni Michała Probierza w piątek grali we Wrocławiu i nie mieli litości dla słabo ostatnio spisującego się Śląska. Po raz kolejny koncertowo zagrał Konstantin Vassilijew, który miał udział przy wszystkich bramkach swojej drużyn, z czego jedną strzelił, a przy dwóch asystował. W sumie gracze z Białegostoku trafiali do bramki gospodarzy czterokrotnie, a autorami goli byli oprócz Rosjanina dwukrotnie Frankowski i raz Romańczuk. Jagiellonia oczywiście pewnie utrzymała się na czele tabeli, jednak zaliczająca rekordową serię trzech ekstraklasowych zwycięstw Termalica przegrywa z zespołem z Białegostoku jedynie bilansem bramkowym.
Najnowsze
Czarnek: Hołownia szaleje, nie uznaje Sądu Najwyższego, który zatwierdził go jako posła na Sejm
Bronią swoich! Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu Frysztakowi
Radni chcą skontrolować klub piłkarski WKS Śląsk Wrocław
Ostre słowa Kowalskiego: chce, żeby ten tchórz minister Kierwiński w końcu wyszedł!