San Antonio Spurs w jednej z najciekawszych rywalizacji drugiej rundy play off NBA z Oklahoma City Thunder wyszli na prowadzenie 2-1 dzięki wyjazdowemu zwycięstwu 100:96. Cleveland Cavaliers natomiast po raz trzeci pokonali Atlanta Hawks i w serii do do czterech zwycięstw prowadzą już 3-0.
Po tym jak w ostatnim meczu w San Antonio Thunder zdołali wyrwać gospodarzom zwycięstwo wydawało się, że dla podopiecznych Gregga Popovicha zaczęły się kłopoty. Starcie w Oklahomie miało bardzo wyrównany przebieg i o wyniku decydowała końcówka. W niej kluczowa okazała się ofensywna zbiórka Kawhi Leonarda na 18 sekund przed końcem przy prowadzeniu Spurs 96:94, która uniemożliwiła gospodarzom odrobienie strat. Do końca o rezultacie decydowały już kolejno wykonywane przez oba zespoły rzuty wolne.
Bohaterem meczu nie tylko ze względu na kluczową akcję pod koniec był Leonard. Skrzydłowy Ostróg zdobył 31 punktów i miał 11 zbiórek. Wspierali go Aldridge i Parker, którzy zapisali na swoim koncie odpowiednio 24 i 19 „oczek”. W drużynie z Oklahomy wyróżnili się Russela Westbrook – 31 punktów, 9 zbiórek i 8 asyst oraz Kevin Durant – 26 punktów.
Tymczasem w Konferencji Wschodniej bardzo blisko finału są już Cavaliers. Koszykarze z Cleveland pokonali na wyjeździe Atlantę Hawks 121:108 i w serii prowadzą już 3-0. O zwycięstwie Kawalerzystów zdecydowały seryjnie trafiane rzuty za trzy, łącznie 21 w całym sptkaniu i znakomita czwarta kwarta, którą goście wygrali aż dziewiętnastoma punktami. Znakomitą skuteczność pokazał w tym meczu rezerwowy Channing Frye trafiając siedem z dziewięciu prób zza łuku i zdobywając łącznie 27 punktów. Lebron James i Kyrie Irving dołożyli po 24, a Kevin Love 21 „oczek. Wśród Jastrzębi 24 punkty zdobył Al Horford.