Siatkarze PGE Skry Bełchatów i Asseco Resovii Rzeszów w środowy wieczór rozegrają mecze rewanżowe drugiej rundy play off Ligi Mistrzów. Jeszcze nigdy w historii w turnieju finałowym tych rozgrywek nie wystąpiły dwa polskie kluby.
Jako pierwsi - o godz. 18 - na boisko w łódzkiej Atlas Arenie wyjdą zawodnicy Skry. Tydzień temu w pierwszej konfrontacji z Sir Safety Perugia przegrali na wyjeździe 2:3. Mistrzowie Polski, by bezpośrednio awansować do Final Four, muszą pokonać włoski zespół 3:0 lub 3:1. Jeśli wygrają w pięciu setach, to triumfatora dwumeczu wyłoni "złoty set". Każdy inny rezultat premiuje drużynę z Italii.
Bliżej występu w turnieju finałowym w Berlinie (28-29 marca) jest po pierwszym spotkaniu Resovia. Rzeszowianie w ostatnich dniach prezentują wysoką formą. Tydzień temu niespodziewanie pokonali faworyzowany Lokomotiw w Nowosybirsku 3:1. Do awansu do Final Four brakuje im zapisania na swoim koncie dwóch setów w rozpoczynającym się o godz. 20.30 spotkaniu w hali Podpromie. Zwycięstwo Rosjan, triumfatorów LM z 2013 roku, 3:0 lub 3:1 spowoduje, że o tym, kto zagra w Berlinie zadecyduje dodatkowa partia, rozgrywana do 15.
Nigdy wcześniej dwie polskie drużyny nie wystąpiły w turnieju finałowym LM. Gdyby udało im się to w tym sezonie, w półfinale zagrałyby ze sobą.