Serbia i Brazylia zagrają w finale Ligi Światowej
Serbia i Brazylia zmierzą się ze sobą dziś o 20:30 w finale rozgrywanego w Krakowie turnieju Final Six Ligi Światowej. Siatkarze z Bałkanów w półfinale pokonali 3:2 Włochów, zaś Brazylijczycy uporali się 3:1 z Francją.
W pierwszym sobotnim półfinale spotkali się pogromcy Polaków Serbowie z reprezentacją Italii. Podopieczni Nikoli Grbicia lepiej rozpoczęli to spotkanie. W pierwszym secie dwukrotnie wychodzili na prowadzenie czterema punktami, jednak za każdym razem Włochom udawało się odrobić straty. Ostatecznie po zaciętej końcówce drużyna z Półwyspu Apenińskiego triumfowała do 23. Drugi set także rozstrzygał się w ostatnich akcjach. Zespół Italii prowadził 21 do 20, by następnie przegrać kolejne pięć punktów i zarazem całą drugą odsłonę. W następnej to Serbowie mieli inicjatywę. Długo utrzymywali kilkupunktową przewagę, ale w decydujących momentach znowu pozwolili rywalom odrobić straty. W końcówce jednak ciężar gry wziął na siebie Marko Podrascanin, który skutecznymi atakami zapewnił drużynie z Bałkanów wygraną do 23. Serbia nie poszła za ciosem. Czwarty set przebiegał pod dyktando Włochów, którym udało się doprowadzić do Tie breaka. W tym obie drużyny walczyły cios za cios aż do stanu 9:8, kiedy Serbowie w kluczowej akcji, zablokowali najlepszego z Włochów Iwana Zajcewa. To dodało podopiecznym Grbicia animuszu i pozwoliło wygrać decydującą rozgrywkę 15 do 11.
Rywalem Serbii w finale Ligi Światowej będą Brazylijczycy. Canrinhos półfinał z Francją rozpoczęli od łatwo wygranego pierwszego seta do 16. Trójkolorowi zaczęli grać lepiej od początku drugiej partii, w której szybko wyszli na prowadzenie 13 do 7, ale potem przyszedł kryzys. Rażąca nieskuteczność w ataku i bierność w obronie obrońców tytułu pozwoliły Brazylii odrobić straty. Dopiero w końcówce podopieczni Laurenta Tillie zdołali ponownie uzyskać przewagę i wygrać do 23. Kolejne dwa sety to już bardzo wyrównana walka punkt za punkt. Trzecia odsłona padła łupem Canarinhos 28:26. W czwartej Brazylijczycy prowadzili już 20 do 16 i wydawało się że są na prostej drodze do finału, ale Francuzi zdołali się pozbierać i doprowadzić do emocjonującej gry na przewagi. Ostatecznie jednak więcej zimnej krwi zachowali siatkarze z Ameryki Południowej i to oni triumfowali 33:31, a w całym meczu 3 do 1 i zagrają w finale. Francji pozostała walka z Włochami o trzecie miejsce.