W piątej kolejce La Liga Real Madryt poniósł porażkę, przegrywają z Betisem Sewilla 0:1. Królewskim nie pomógł nawet Ronaldo, który wrócił po zawieszeniu. Do prowadzącej Barcelony Real traci już siedem punktów.
Faworyci z Madrytu mieli wiele okazji do strzelenia bramki, których nie wykorzystali. W 50 minucie Gareth Bale idealnie dograł w stronę Cristiano Ronaldo, ale niestety ten spudłował w sytuacji sam na sam. Chwilę później Portugalczyk chciał zrekompensować swój błąd i wypracował świetną akcję, niestety tym razem Carvajal trafił w boczną siatkę.
Atak pozycyjny nie przynosił efektów drużynie Królewskich. Im bliżej było końca, tym Real bardziej napierał na przeciwników. W doliczonym czasie kibice Santiago Bernabeu musieli pogodzić się z porażką. Sanabria wykorzystał kapitalne podanie Antonia Barragana i głową zdobył dla Betis Sewilla zwycięskiego gola.
Zinedine Zidane, trener Realu Madryt, miał w spotkaniu do dyspozycji trzech piłkarzy, którzy w ostatnim czasie pauzowali. Do gry powrócili: Cristiano Ronaldo, Marcelo i Toni Kroos. Los Blancos mają na koncie siedem punktów, do otwierającej tabelę Barcelony tracą już siedem „oczek”.
Real Madryt – Betis Sewilla (0:1)