Rosa Radom wygrała na wyjeździe z Anwilem Włocławek 71:56 w trzecim meczu półfinałowej rywalizacji w Tauron Basket Lidze. W serii do trzech zwycięstw Radomianie prowadzą 2-1.
Drużyna z Włocławka fatalnie rozpoczęła to spotkanie. Gospodarze pudłowali nawet z bardzo dogodnych pozycji. W ciągu pierwszych pięciu minut zdobyli zaledwie dwa, a w całej pierwszej kwarcie tylko osiem punktów. Rosa skrzętnie wykorzystywała słabą grę rywala i na półmetku starcia prowadziła już 14 „oczkami”. Po długiej przerwie obraz gry się nie zmienił, różnica między oboma zespołami zwiększyła się jeszcze o dziesięć punktów i stało się jasne, że takiej straty Anwil już nie zdoła odrobić. Pogoń w ostatniej odsłonie pozwoliła gospodarzom tylko zmniejszyć rozmiary porażki.
Koszykarze z Radomia radzili sobie tego dnia znakomicie i to pomimo tego, że pozbawieni byli swojego lidera C. J. Harrisa, który był do tej pory najlepszym strzelcem zespołu. Amerykanin w poprzedniej potyczce odniósł kontuzję dłoni. Pod jego nieobecność ciężar zdobywania punktów wziął na swoje barki Michał Sokołowski. Obwodowy Rosy rzucił w tym meczu 26 punktów i dołożył do tego 8 zbiórek i 5 przechwytów. W drużynie pokonanych najlepiej punktował David Jelinek, który zapisał na swoim koncie 14 „oczek”. Radomianie będą mieli okazję żeby zakończyć serię i awansować do finału już w piątek we Włocławku.