Spotkanie Arsenalu Londyn z FC Liverpoolem zakońćzyło się bezbramkowym remisem, jednak kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Każda z druzyn stworzyła sobie po kilka sytuacji, jednak największą ozdobą spotkania były nieprawdopodobne interwencje Petra Cecha.
Starcie Liverpoolu z Arsenalem od pierwszych minut zasługiwało na miano absolutnego hitu. Obie drużyny chętnie atakowały i dzięki wyszkoleniu technicznemu swoich graczy prezentowały wysoką kulturę gry. Pierwszy groźną okazję wykreował Liverpool, jednak strzał Philippe Coutinho trafił w poprzeczkę. Arsenal odpowiedział akcją wykończoną przez Aaron, jednak sędzia popełnił błąd i nie uznał bramki dla „The Gunners”. Liverpool stworzył sobie następne sytuacje, jednak Petr Cech wpierw obronił strzał Benteke z 5 metrów a później piękną paradą powstrzymał strzał Coutinho. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Rusiński: wybory w USA są bardzo chaotyczne
Tusk komentuje wybory w USA. Remedium na wszystkie bolączki ma być federalizacja UE. Sakiewicz mocno odpowiada premierowi
Nastolatek z impetem wjechał quadem w busa
Cejrowski: jeśli nie zrobisz w sprawie swojego dziecka awantury, to jakiś zbok przychodzi z piórami w tyłku i …