Armand Duplantis, rekordzista świata w skoku o tyczce wygrał w środę w Zurychu pokazowy bieg na 100 metrów z rekordzistą świata na 400 metrów przez płotki Norwegiem Karstenem Warholmem. Co będzie musiał zrobić ten ostatni?
Pojedynek rekordzistów świata odbył się w przeddzień Diamentowej Ligi w tym mieście. Obaj sportowcy wystartują w czwartek w swoich konkurencjach. Przed biegiem ustalono, że przegrany w tym biegu będzie musiał ”za karę” ubrać się w czwartek w strój rywala.
”To dla mnie bardzo przykra przegrana, biegacza z tyczkarzem, lecz najgorsze jest to, że jutro będę musiał ubrać się po szwedzku, a tego w Norwegii nie za bardzo lubimy” - powiedział Warholm.
Duplantis uzyskał 10,37 sekundy, a Warholm 10,47. Dla obu są to rekordy życiowe i jak przypomniał kanał szwedzkiej telewizji SVT Duplantis ostatni raz wystartował na tym dystansie w 2018 roku uzyskując 10,57 sekundy, a Warholm w 2017 roku uzyskał 10,47.
24-letni Szwed zdobył podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu złoty medal powtarzając sukces sprzed trzech lat z Tokio i poprawił rekord świata na 6,25 m.
W 2022 roku wygrał mistrzostwa świata w Eugene i ubiegłoroczne w Budapeszcie oraz dwa razy mistrzostwa Europy, w 2018 roku w Berlinie i 2022 w Monachium. Jest halowym mistrzem świata z Belgradu w 2022 roku i Europy z Torunia w 2021 roku. W marcu zdobył złoty medal halowych MŚ w Glasgow. 25 sierpnia w Chorzowie podczas memoriału Kamili Skolimowskiej po raz dziesiąty poprawił rekord świata na 6,26 metra.
28-letni Warholm jest mistrzem olimpijskim z Tokio i rekordzistą świata. Jest też trzykrotnym mistrzem świata z Londynu (2017), Dauhy (2019) i Budapesztu (2023) oraz dwukrotnym mistrzem Europy z Berlina (2018) i Monachium (2022).
Źródło: Republika/PAP