Piłkarze Realu Madryt odpadli z rozgrywek o Puchar Hiszpanii. W rewanżowym meczu 1/8 finału obrońcy trofeum zremisowali na własnym boisku z lokalnym rywalem Atletico 2:2 (1:1). W pierwszym spotkaniu triumfowali zawodnicy Atletico 2:0.
Bohaterem rewanżu okazał się Fernando Torres. Wychowanek Atletico, który na początku stycznia powrócił do drużyny z Estadio Vicente Calderon po blisko ośmioletniej przerwie, strzelił dwa gole - już w pierwszej minucie i na początku drugiej połowy. Dla "Królewskich" trafiali Sergio Ramos (20.) i Portugalczyk Cristiano Ronaldo (54.).
Torres występował w barwach Atletico w latach 2000-07, grając przez większość tego czasu z opaską kapitana. Co roku był najskuteczniejszym strzelcem zespołu, dla którego łącznie zdobył 82 bramki w 214 meczach.
- Szybko zdobyty gol nieco ułatwił nam zadanie. Bardzo się cieszę z pierwszych trafień po powrocie do Atletico i to na tak trudnym terenie - przyznał po meczu Torres.
Szkoleniowiec Atletico Diego Simeone krótko skomentował rostrzygnięcie: Wyeliminowaliśmy najlepszy zespół świata.
"Królewscy" rok 2014 zakończyli imponującą serią 22 zwycięstw z rzędu. Nowy zaczęli gorzej - z czterech dotychczasowych pojedynków tylko jeden rostrzygnęli na swoją korzyść.
- To, co przyniosło skutek w poprzednim roku teraz zawodzi. Na Atletico następnym razem przygotujemy lepszą strategię - zapowiedział włoski opiekun gospodarzy Carlo Ancelotti.
W czwartek w cieniu Torresa znalazł się nawet Cristiano Ronaldo. Przed pierwszym gwizdkiem napastnik Realu zaprezentował publiczności na Santiago Bernabeu "Złotą Piłkę FIFA", nagrodę dla najlepszego piłkarza świata 2014 roku. Portugalczyk otrzymał ją także w 2008 i 2013. Kibice odwdzięczyli się skandowaniem jego nazwiska i wielkim transparentem "Cristiano Ronaldo, Złota Piłka".
W ćwierćfinale Atletico zmierzy się z Barceloną, która w czwartek, grając w rezerwowym składzie, pokonała na wyjeździe Elche 4:0. W kadrze gospodarzy na to spotkanie zabrakło bramkarza Przemysława Tytonia. Gola dla podopiecznych trenera Luisa Enrique zdobyli: Francuz Jeremy Mathieu, Sergi Roberto, Pedro Rodriguez z rzutu karnego oraz - tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego - Brazylijczyk Adriano Correia.
U siebie piłkarze "Dumy Katalonii" rozgromili przeciwników 5:0, a wtedy między słupkami bramki gości stał Polak.
Barcelona najczęściej - 26 razy - sięgnęła do tej pory po Puchar Króla, jak zwyczajowo w Hiszpanii nazywane jest to trofeum.
Awans do kolejnej rundy wywalczyły już wcześniej Athletic Bilbao, Malaga, Getafe, Villarreal, Sevilla oraz Espanyol Barcelona.