Przed Polakami bardzo ciężkie wyzwanie! Musi stać się cud, aby biało-czerwoni awansowali do elity

Polscy hokeiści staną w sobotę przed jednym z najtrudniejszych wyzwań ostatnich lat. Choć turniej Dywizji 1A mistrzostw świata zaczął się dla nich obiecująco, dziś ich szanse na awans do Elity wiszą na włosku. Potrzebują zwycięstwa z Wielką Brytanią, ale nie tylko. Nadzieje opierają się również na korzystnych wynikach innych spotkań.
Walka o cudowny awans
Sytuacja biało-czerwonych przed ostatnią kolejką Mistrzostw Świata Dywizji 1A, rozgrywanych w rumuńskim Sfantu Gheorghe, jest niezwykle skomplikowana. Polska reprezentacja, prowadzona przez trenera Roberta Kalabera, zajmuje czwarte miejsce w tabeli, a awans do hokejowej Elity uzyskają tylko dwa najlepsze zespoły. Nadzieje na powrót do grona najlepszych reprezentacji świata wciąż żyją, ale aby je zrealizować, musi zostać spełnionych kilka warunków. Przede wszystkim Polacy muszą wygrać sobotni mecz z Wielką Brytanią i to w regulaminowym czasie. Dodatkowo potrzebna jest sensacyjna porażka Włochów z najsłabszą w stawce i już zdegradowaną Rumunią. Na tym nie koniec – Ukraina musi zdobyć przynajmniej punkt w starciu z Japonią. Tylko taki scenariusz pozwoli uniknąć tzw. „małej tabeli” drużyn z równą liczbą punktów, która mogłaby wyeliminować Polskę z walki o awans.
A zaczęło się tak dobrze...
Po dwóch zwycięstwach, z Rumunią 4:1 i Japonią 2:1, biało-czerwoni prowadzili w tabeli jako jedyni z kompletem punktów. Niestety, kolejne dwa mecze przegrane po 1:4 z Włochami i Ukrainą brutalnie ostudziły nastroje i zepchnęły Polaków z pozycji lidera. Mimo wszystko wciąż jest o co walczyć. W sobotę rozstrzygną się losy turnieju: Japonia zagra z Ukrainą (11:30), Włochy z Rumunią (15:00), a na koniec Polska zmierzy się z Brytyjczykami (18:30). Kibice trzymają kciuki, licząc, że hokeiści powtórzą wyczyn z 2024 roku, kiedy po 22 latach nieobecności wrócili do Elity. Niestety, tamten pobyt zakończył się spadkiem, podobnie jak w przypadku Wielkiej Brytanii. Czy tym razem Polska znowu zapisze piękną kartę w swojej hokejowej historii? Odpowiedź poznamy już niebawem. Wszystko w rękach i kijach naszych zawodników oraz… łaskawości losu.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X