Michał Przysiężny przegrał z Leonardo Mayerem 7:6(7:4), 6:7(4:7), 2:6, 3:6. Tym samym Argentyna zwyciężyła w meczu grupy światowej Pucharu Davisa z Polską 3:1 i to reprezentacja z Ameryki Południowej zagra w ćwierćfinale tych rozgrywek. Naszą drużynę czeka natomiast walka w barażu o pozostanie w światowej elicie.
Dzisiejszy mecz miał początkowo bardzo wyrównany przebieg. Powracający na korty po kilkumiesięcznej przerwie Michał Przysiężny był równorzędnym rywalem dla lidera Argentyńczyków. W pierwszych dwóch setach wszystko odbywało się zgodnie z regułą własnego podania, żaden z tenisistów nie miał choćby break pointa, a decydujące okazały się pojedyncze „małe” przełamania w tie-breakach. W ten sposób partie na swoją korzyść rozstrzygną najpierw Przysiężny, a potem Mayer.
W trzecim secie doskonałą dyspozycję serwisową kontynuował niestety już tylko Argentyńczyk. Polak dał się przełamać w drugim i ostatnim gemie tego seta i przegrał 2:6. Przy stanie 1:1 w czwartej partii Polak wyszedł na 15:40 i miał pierwsze w tym spotkaniu szanse na wygraną przy podaniu rywala, ten jednak zdołał się obronić zagraniami, które ledwie na milimetry zahaczały o linię. Niestety w następnym gemie to Przysiężny był z kolei w opałach i przegrał swoje podanie. Więcej szans naszemu tenisiście Mayer już nie dał i wygrał ostatnią partię do 3, serwując w całym meczu 26 asów, przy 10 Polaka.
Do rozegrania pozostał jeszcze jeden mecz, w którym Hubert Hurkacz podejmie Renzo Olivo, nie ma on już jednak znaczenia dla rozstrzygnięcia w całym spotkaniu. Polacy przegrali więc w Ergo Arenie, na granicy Gdańska i Sopotu, swoje pierwsze w historii spotkanie w grupie światowej Pucharu Davisa. Argentyna awansuje do ćwierćfinału, w którym zmierzy się z reprezentacją Włoch, zaś reprezentacja Polski zagra w barażach o pozostanie w elicie tenisowych rozgrywek drużynowych.