Polscy żużlowcy po raz siódmy w historii zdobyli drużynowy Puchar Świata. Na torze w Manchesterze, Polacy nie mieli sobie równych i po trzy letniej przerwie znów są najlepszą drużyną na świecie. Podium uzupełnili reprezentanci Wielkiej Brytanii i Szwecji.
Zawody świetnie rozpoczęli Szwedzi, którzy po pierwszych biegach mieli 5 punktową przewagę naszymi zawodnikami. Jednak równo jadący Polacy regularnie zdobywali punkty, a pod koniec rywalizacji całkowicie zdominowali swoich rywali. W ostatniej serii na 12 możliwych oczek zgarnęli aż 11. Ostatecznie reprezentacja Polski zapewniła sobie tytuł po 19 wyścigu, gdy Krzysztof Kasprzak przekroczył linię mety na drugim miejscu. W całych zawodach podopieczni Marka Cieślaka odnieśli aż osiem indywidualnych zwycięstw. Dla Polskich żużlowców, to już siódmy triumf w drużynowym pucharze świata. Wcześniej Biało-Czerwoni na najwyższym stopniu podium stawali w latach 2005, 2007, 2009-11 i 2013.
Natomiast nieoczekiwanie po srebrny medal sięgnęli gospodarze. Brytyjczycy byliskazywani na pożarcie. Ponieważpoza indywidualnym Mistrzem Świata - Taiem Woffindenem,brakuje im wartościowych zawodników. OstatecznieWoffinden zapisał na swoim koncie aż 19 punktów, a w końcówce zawodów mógł liczyć na wsparcie kolegów. Biegi wygrywali Craig Cook i Daniel King. Łącznie Brytyjczycy zdobyli 32 "oczka" i o dwa punkty wyprzedzili Szwedów.
Ostatnie miejsce z dorobkiem 22 punktów zajęli Australijczycy, którzy stracili szansę na medal po nieudanym jokerze w wykonaniu Jasona Doyle'a.