- Byłbym szczęśliwy i zadowolony, gdyby Kamil powiększył jeszcze przewagę i osiągnął to, co Sven Hannawald w 2002 roku. Życzę tego Kamilowi z całego serca – powiedział dla onet.pl Piotr Żyła - multimedalista ostatnich mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, po konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku.
Piotr Żyła skomentował co mogło być powodem upadku Richarda Freitaga. - Ciężko powiedzieć, ale przypuszczam, że walczył o to, by oddać jak najdłuższy skok i o zwycięstwo w konkursie. To był przecież jedyny zawodnik, który był w stanie powalczyć z Kamilem Stochem w Turnieju Czterech Skoczni. W związku z tym w tym jego skoku było pewnie też trochę więcej emocji. Nie była to fajna sytuacja.
– Na pewno byłbym szczęśliwy i zadowolony, gdyby Kamil powiększył jeszcze przewagę i osiągnął to, co Sven Hannawald w 2002 roku. Życzę tego Kamilowi z całego serca. O wynikach nie ma co na razie mówić, bo przecież - równie dobrze - to ja mogę wygrać w Bischofshofen (śmiech).