Jak informuje portal onet.pl Robert Kubica, po pierwszych zimowych testach Formuły 1 tegorocznym bolidem Williamsa, zdecydował się w dość ostrych słowach odnieść do częstych stwierdzeń mówiących o ograniczeniach ruchowych, które rzekomo mają wpływać na jego występy na torze.
- Jeżeli będę dokonywał zmian, to będziecie twierdzić, że mam ograniczenia. Powinniśmy przestać o tym mówić. Jeśli jestem w stanie wejść do bolidu i wykonać postawione przede mną zadania, to sądzę, że jest to wystarczające. Oczywiście, mam swoje ograniczenia, ale nigdy nie zamierzałem ich ukrywać - przekazał nieco zdenerwowany Kubica.
- Problem polega na tym, że byłem wobec wszystkich zbyt szczery, gdy ciągle zadawano mi to pytanie. Uważam, że powinniśmy to zakończyć. Zawsze czułem odpowiedni komfort, ale media próbowały twierdzić inaczej - przyznał krakowianin, dodając, że krytycy jego osoby powinni skupić się na pozytywach, jakie może dostarczyć pełniąc funkcję rezerwowego.
- Mamy na czym się koncentrować. Przeżywam dobre doświadczenie i cieszę się ze swojej obecnej roli. Jestem zadowolony, że mogę nieść pozytywne przesłanie. Nie zawsze jest to możliwe w przypadku takiej historii i po tak wielu latach - podsumował 33-latek.
Przypomnijmy, że Polak, który po obrażeniach, jakich doznał w 2011 roku podczas rajdu Ronde di Andora, przez wiele lat był wykluczony z elitarnego świata królowej motorsportu.