W poniedziałek 16 lutego zbierze się zarząd Polskiego Związku Piłki Siatkowej, który wybierze ze swojego grona nowego prezesa. Dotychczasowy szef federacji Mirosław P. przebywa w tymczasowym areszcie, podejrzany o korupcję. W czwartek złożył rezygnację.
Dzięki dobrowolnej rezygnacji Mirosława P. z piastowania funkcji prezesa, zarząd - zgodnie ze statutem - może wybrać spośród swoich członków jego następcę. Szefem związku na pewno nie zostaną sekretarz generalny Andrzej Lemek, prawnik Andrzej Ladziński, Waldemar Wspaniały i Leszek Kurnicki.
- Ostatnia trójka nie została wybrana przez walne zgromadzenie delegatów, dlatego nie ma prawa ubiegać się o posadę prezesa. Pozostali członkowie zarządu mogą sami się zgłosić lub ktoś może zaproponować ich kandydaturę. W takiej sytuacji osoba musi się zgodzić na wzięcie udziału w wyborach - poinformował PAP rzecznik prasowy związku Janusz Uznański.
Zarząd PZPS liczy 21 osób.
Podejrzany o korupcję Mirosław P. zrezygnował w czwartek z pełnienia funkcji prezesa PZPS. W uzasadnieniu opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej związku napisał, że aktualna sytuacja osobista nie pozwala mu wpływać na działanie federacji i służyć siatkówce.
Zaznaczył, że nie czuje się winny zarzucanych mu czynów i wierzy, że po oczyszczeniu z zarzutów nadal będzie mógł działać dla dobra dyscypliny. Skarżył się także na kłopoty z sercem i przypomniał, że to za jego kadencji w Polsce rozgrywane były największe i najważniejsze imprezy, w tym chociażby wrześniowe mistrzostwa świata.
Właśnie ta impreza przysporzyła mu takich problemów. On i jego pierwszy zastępca Artur P. mieli bowiem przyjąć łapówki o łącznej sumie prawie miliona złotych od szefa jednej z prywatnych firm ochroniarskich Cezarego P. w zamian za to, że została ona wybrana do ochrony i zabezpieczenia wspomnianego turnieju, który zakończył się triumfem biało-czerwonych.
Obaj działacze zostali zatrzymani w połowie listopada przez funkcjonariuszy CBA. Prokuratura postawiła im zarzuty, a 15 listopada sąd zdecydował o ich trzymiesięcznym aresztowaniu. W czwartek zostało ono przedłużone o kolejne trzy miesiące. Za wspomniane czyny grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Na 16 marca zwołane jest Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Delegatów. Jednym z punktów obrad miało być zawieszenie lub odwołanie Mirosława P. z funkcji prezesa. W związku z jego dobrowolną rezygnacją, ten punkt jest bezpodstawny i zostanie skreślony z porządku obrad.