Trener reprezentacji Niemiec w skokach narciarskich Werner Schuster skrytykował jury sobotnich zawodów drużynowych. Jego zdaniem upadek Davida Siegela był spowodowany zbyt długim rozbiegiem skoczni w Zakopanem.
W drugiej serii zawodów drużynowych w Zakopanem Niemiec David Siegel skoczył aż 142,5 metra, ale nie udało mu się oddać skoku. Niemiec najprawdopodobniej doznał poważnej kontuzji, zawodnik nie był w stanie wstać i został zniesiony na noszach. Trafił do szpitala.
Trener reprezentacji Niemiec Werner Schuster twierdzi, że wypadek ten to błąd jury, które pozwoliło zawodnikom na aż tak dalekie skoki - To był wielki błąd jury, które nie skróciło wcześniej rozbiegu. To powinno zostać zrobione. Oczywiście David też popełnił błąd, ale to jury odpowiada za bezpieczeństwo zawodników - mówił.
– - Przez to straciłem najprawdopodobniej zawodnika do końca sezonu. Sytuacja jest naprawdę zła, mam nadzieję, że David wróci do zdrowia - dodał. Wytłumaczył, że Siegel najprawdopodobniej doznał kontuzji kolana, która wyeliminuje go do końca sezonu.
Niemieckie media podają, że Schuster był wściekły także na dyrektora Pucharu Świata Waltera Hofera i nie ukrywał złości w rozmowie z Austriakiem.