Małysz: Trenerzy się bali

Adam Małysz wspomina Garmisch-Partekirchen. – Stara skocznia w Garmisch-Partenkirchen była niemal stworzona dla mnie - wspomina obiekt w Ga-Pa Adam Małysz.
Na swojej oficjalnej stronie Małysz podzielił się z kibicami wspomnieniami na temat Grosse Olympiaschanze, a także swojego rekordowego skoku z 2001 roku na odległość 129,5 metra.
- Doskonale pamiętam jeszcze stary obiekt, który zresztą bardzo lubiłem. To była jedna ze skoczni, które - jak żartowałem - są budowane specjalnie dla mnie. Miała stromy rozbieg, krótkie przejście i krótki próg. Niscy zawodnicy, z dynamitem w nogach, zawsze na takich skoczniach radzili sobie lepiej - ocenił.
- W 2001 roku w Garmisch ustanowiłem rekord skoczni. To spowodowało, że nabrałem jeszcze większej pewności siebie. Utwierdziłem się też w przekonaniu, że wciąż mogę walczyć i wygrać cały turniej - wspomniał Małysz, który oczywiście wygrał tamtą edycję turnieju.
- Pierwszy konkurs po przebudowie odbywał się w dość prowizorycznych warunkach. Z powodu braku czasu nie wszystko było jeszcze wykończone. Na przykład platforma dla trenerów została przymocowana taśmami transportowymi i bujała się przy mocniejszych podmuchach wiatru. Niektórzy szkoleniowcy bali się na nią wchodzić - ujawnił.
Kwalifikacje do konkursu w Ga-Pa rozpoczną się w niedzielę o godz. 14.
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Najnowsze

Ideologia klimatyczna zabija przemysł Europy

Paweł Jabłoński pokazał jak próbuje się skręcić sprawę Gawłowskiego

Skandaliczny wpis Tuska. Kompromitacja Zembaczyńskiego. Lis wściekły na Trzaskowskiego. Odlot Wcisło
