W piątek na Letalnicy w słoweńskiej Planicy rozegrane zostaną pierwsze dwie serie skoków narciarskich. Na liście startowej zobaczymy czterech reprezentantów Polski: Dawida Kubackiego, Piotra Żyłę, Kamila Stocha i Andrzeja Stękałę.
Spośród biało-czerwonych najlepiej rokuje Stocha, który przed dwoma laty w Oberstdorfie zdobył srebrny medal oraz tradycyjnie świetnie radzącego sobie na skoczniach mamucich Żyły. Stoch przed zawodami w Planicy jest podwójnie zmotywowany: tytuł mistrza świata w lotach to jedyne trofeum, którego 33-latkowi brakuje w kolekcji nagród.
Czwartkowe treningi i kwalifikacje pokazały, iż dwóch najlepszych skoczków - Markus Eisenbichler i Norweg Halvor Egner Granerud w każdym swoim skoku lądowali daleko za punktem konstrukcyjnym.
Świetnie spisywał się też Austriak Michael Hayboeck, który wrócił do rywalizacji i formy po przebytym zakażeniu koronawirusem. Dobrą dyspozycję zasygnalizował również broniący tytułu Norweg Daniel-Andre Tande. Jak zwykle w Planicy, nie można też lekceważyć reprezentantów gospodarzy.
Kto zostanie tegorocznym mistrzem świata w lotach narciarskich? #Planica2020 #skijumpingfamily pic.twitter.com/uCciOR1X3d
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) December 11, 2020
Piotr #Żyła - 224,5 metra i obejmuje prowadzenie przed Stochem i Stękałą #Planica2020 #skijumpingfamily
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) December 11, 2020