Inauguracja Igrzysk Olimpijskich w Paryżu z pewnością przejdzie do historii... Nie bez powodu. Lewackie akcenty, promujące LGBTQ+ nie podobały się wszystkim. Do tego grona zalicza się dziennikarz - Przemysław Babiarz, który ceremonię skwitował krótko. Jedni wtórują za odwagę i solidaryzują się, inni zaś rozpętali burzę nienawiści, wymierzoną w komentatora.
Podczas trwającej kilka godzin ceremonii rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu nachalnie promowano "wartości" LGBT i antykultury.
Odbyła się m.in. LGBT-owska wersja Ostatniej Wieczerzy, gdzie miejsce Jezusa zajęła pokaźnych rozmiarów kobieta. Wśród "apostołów" także cała masa dziwnych przypadków, w tym jedna z kilku tego wieczora "bab z brodą”.
Wspomniana "baba z brodą" wystąpiła także na scenie "śpiewając" karaoke muzyczny hit z lat 90. minionego wieku, "Freed from desire”.
To jednak nie wszystko...
Uroczystość na kanale TVP Sport komentował dla widzów Przemysław Babiarz. To, w jaki sposób odniósł się do słów utworu Lennona, w kontekście całego otwarcia ceremonii, jednych rozwścieczyło, innym zaś przyniosło ulgę.
"To jest wizja komunizmu, niestety", skwitował zachowując wysoki poziom Przemysław Babiarz.
„Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety.”
— Emilia Kamińska (@EmiliaKaminska) July 26, 2024
Brawo Przemysław Babiarz 👏#Paris2024 pic.twitter.com/q8HFEzCp7e