Mistrz świata Michał Kwiatkowski (Etixx-Quick Step) po raz drugi stracił koszulkę lidera wyścigu kolarskiego Paryż-Nicea. Odebrał mu ją Francuz Tony Gallopin (Lotto), który wygrał w sobotę w Nicei przedostatni etap.
Gallopin triumfował po samotnej 30-kilometrowej ucieczce. Na słynnej Promenadzie Anglików wyprzedził o 32 sekundy Słoweńca Simona Spilaka, Portugalczyka Rui Costę oraz Duńczyka Jakoba Fuglsanga, za którymi z niewielką stratą przyjechał Hiszpan Rafael Valls.
Kwiatkowski finiszował na 14. pozycji, tracąc do zwycięzcy 1.02 min. Dwie sekundy przed Polakiem przyjechała grupka ośmiu kolarzy, wśród których byli dwaj groźni rywale z grupy Sky - Australijczyk Richie Porte oraz Brytyjczyk Geraint Thomas.
Porte i Thomas mogą mówić o pechu. Prawdopodobnie zdobyliby większą przewagę nad Kwiatkowskim, gdyby nie przewrócili się na zjeździe z ostatniej górskiej premii, trwoniąc w ten sposób kilkanaście sekund zapasu.
Siedmioetapowa impreza najwyższej kategorii UCI zakończy się w niedzielę jazdą indywidualną na czas pod górę z Nicei do Col d'Eze (9,6 km).
Gallopin nie czuje się jeszcze zwycięzcą wyścigu, bo nie jest specjalistą od czasówek. "Trudno będzie utrzymać żółtą koszulkę, ale mimo wszystko myślę, że to możliwe. Znam ten podjazd na pamięć" - powiedział 26-letni Francuz. Jeśli w niedzielę osiągnie cel, będzie pierwszym reprezentantem gospodarzy na najwyższym stopniu podium od 1997 roku, gdy triumfował Laurent Jalabert.