Joanna Jędrzejczyk przegrała walkę o pas mistrzyni wagi muszej z Walentyną Szewczenko podczas gali UF C231 w Toronto. Zawodniczki wcześniej trzykrotnie zmierzyły się w formule muay thai. Za każdym razem, górą była Kirgijka.
Joanna Jędrzejczyk starła się nad ranem polskiego czasu z Walentyną Szewczenko. Polka, przegrała trzecią z czterech ostatnich walk.
Kirgizka wygrała jednogłośną decyzją sędziów po pięciu, pięciominutowych rundach. Wszyscy sędziowie punktowali 49-46.
Ciosy Szewczenko były celniejsze. Miała także na swoim koncie obalenia. Zawodniczka z Kirgistanu była niezwykle skupiona przez całą walkę. Po ogłoszeniu wyników, w rozmowie przeprowadzonej jeszcze na ringu, przyznała, że obawiała się Polki.
- To profesjonalistka, bałam się trochę o ta walkę, bo wiedziałam naprzeciw kogo staję. To rywalka, która łatwo się nie poddaje, łatwo nie rezygnuje, dlatego ten pas smakuje lepiej. Cieszę się, że zdobyłam go po walce z nią. To nie jest jakaś tam zwykła przeciwniczka – komplementowała Szewczenko.
The head kick!!@JoannaMMA #UFC231 pic.twitter.com/gZrxmvMWVV
— UFC (@ufc) 9 grudnia 2018
Imposing her will.
— UFC (@ufc) 9 grudnia 2018
Takedown number through rounds. #UFC231 pic.twitter.com/zXdaNgLUQO
By unanimous decision! #UFC231 pic.twitter.com/tk14Ihj2js
— UFC (@ufc) 9 grudnia 2018
Podczas konferencji po walce, Polka zapowiedziała, że nie wyklucza rewanżu, jednak najpierw zamierza spędzić czas z bliskimi.