Organizatorzy turnieju Row Air przeprosili Kamila Stocha za zwłokę i przekazali mu nagrodę, którą skoczek powinien otrzymać w ubiegłym sezonie. Polak, po wygraniu kwalifikacji w Wiśle, które zainaugurowały nowy sezon 2020/2021, odebrał zaległą nagrodę.
Trzykrotny indywidualny mistrz olimpijski wygrał w piątek kwalifikacje do zawodów, które inaugurują sezon 2020/21. Wystartuje w nich rekordowa liczba reprezentantów Polski - będzie ich aż jedenastu. Odpadł tylko jeden debiutant, Jarosław Krzak.
- To jest początek sezonu i na pewno potrzebujemy spokoju. Musimy się też odnaleźć w nowej sytuacji, gdy nie ma kibiców – powiedział dziennikarzom po piątkowej rywalizacji Stoch.
Stoch otrzymał pierwszą w tym sezonie nagrodę, choć jest ona ostatnim trofeum Stocha z ubiegłego sezonu. W Wiśle, organizatorzy turnieju Row Air, w którym Polak w marcu 2020 triumfował po tym, jak zawody zostały skrócone z powodu pandemii koronawirusa, rozliczyli zaległości ze zwycięzcą.
Ostatnim akordem Row Air były kwalifikacje w Trondheim. Dzień później zawodnicy już nie wystartowali. W klasyfikacji turnieju wygrał Kamil Stoch który o 7,4 punktu pokonał Ryoyu Kobayashiego i o 7,6 punktu Mariusa Lindvika. Polak po zakończeniu rywalizacji w Norwegii wrócił do Polski bez nagrody.
Wreszcie dotarła do Kamila #Stocha ???????? nagroda za wygrany #RawAir ???? zapakowana jak dobra pizza na cienkim ???????? #skijumpingfamily #skokitvp #3seria pic.twitter.com/wAgB23wBlw
— Paweł Baran (@pawelbae) November 20, 2020
Wczoraj w Wiśle nadarzyła się okazja, by organizatorzy nordyckiego turnieju nadrobili zaległości, przekazując za pośrednictwem nowego dyrektora Pucharu Świata Włocha Sandro Pertile, trofeum za Row Air.
W sobotę Stoch wraz z kolegami z reprezentacji weźmie udział w inaugurującym sezon 2020/2021 konkursie drużynowym PŚ. Początek pierwszej serii konkursowej o godzinie 16.