Przejdź do treści

Pokonaliśmy Szkotów w Lidze Narodów. Bramka w 97 minucie!

Źródło: x.com/@LaczyNasPilka

Polska wygrała ze Szkocją 3:2 w Glasgow w inauguracyjnym meczu najwyższej dywizji piłkarskiej Ligi Narodów. Bramki dla biało-czerwonych zdobyli Sebastian Szymański oraz z rzutów karnych Robert Lewandowski i Nicola Zalewski, który ustalił wynik w 90+7. minucie.

Trener Michał Probierz nie ukrywał, że mecze Ligi Narodów mają mu pomóc w wyborze bramkarza "na lata" do reprezentacji, m.in. na eliminacje mistrzostw świata 2026. Pod koniec sierpnia - kilkanaście dni po rozwiązaniu umowy z Juventusem Turyn - karierę zakończył bowiem Wojciech Szczęsny.

W czwartkowy wieczór selekcjoner postawił na Marcina Bułkę. Poza tym nie było większych niespodzianek w składzie. Probierz miał rzadko spotykany komfort przygotowań - nikt podczas zgrupowania nie narzekał na kontuzje, nikt nawet nie musiał trenować indywidualnie.

Co innego w ekipie Szkotów, prowadzonej przez Steve'a Clarka. Tam z powodu urazów nie mogli wystąpić m.in. pomocnik Lewis Ferguson (Bologna), boczny obrońca Kieran Tierney z Arsenalu Londyn (strzelec gola w zremisowanym 1:1 towarzyskim meczu z Polską w 2022 roku) i podstawowy napastnik Che Adams z Torino.

W efekcie jedynym napastnikiem w wyjściowym składzie gospodarzy był Lyndon Dykes z Birmingham, czyli klubu występującego... na trzecim poziomie w Anglii.

Szkoci i Polacy zawiedli na Euro 2024, odpadli po fazie grupowej, więc inauguracja zmagań w grupie A1 Ligi Narodów, wciąż z tymi samymi selekcjonerami, była dla nich bardzo ważna.

Początek okazał się wymarzony dla podopiecznych Probierza. Już w ósmej minucie, po odebraniu piłki przez Kacpra Urbańskiego i podaniu od rozgrywającego 153. mecz w reprezentacji Roberta Lewandowskiego, futbolówka trafiła do Sebastiana Szymańskiego. Pomocnik Fenerbahce Stambuł zdecydował się na strzał z ok. 25 metrów - to było bardzo precyzyjne uderzenie, po którym piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki.

Szkoci rzucili się do odrabiania straty i wydawało się, że w 24. minucie dopięli swego. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Scott McTominay skierował piłkę do siatki. Radość kibiców gospodarzy trwała jednak krótko - po analizie VAR sędzia anulował gola, uznając, że pomocnik Napoli, do niedawna występujący w Manchesterze United, nieprzepisowo pomógł sobie ręką.

Gospodarze wciąż starali się pokonać Bułkę, a naciskana polska defensywa popełniała błędy. Po jednej z wpadek Jakuba Kiwiora - w 37. minucie - Szkoci nie skorzystali jednak z "prezentu".

Polacy po raz drugi zagrozili bramce Szkotów w końcówce pierwszej połowy i... podwyższyli prowadzenie. W polu karnym sfaulowany został Nicola Zalewski, a rzut karny pewnie wykorzystał Lewandowski (nie znalazł się w gronie 30 piłkarzy nominowanych niedawno w plebiscycie "France Football"), strzelając swoją 84. bramkę w reprezentacji.

Sytuacja biało-czerwonych po pierwszej połowie była więc znakomita, choć to Szkoci sprawiali w tej części lepsze wrażenie i stworzyli więcej groźnych sytuacji. W przerwie Probierz zmienił Kiwiora, wprowadzając Sebastiana Walukiewicza. Tuż po wznowieniu gry Polacy... stracili gola. Myślami byli chyba jeszcze w szatni, co wykorzystał Billy Gilmour, popisując się mocnym, płaskim strzałem.

Gospodarze chcieli iść za ciosem, ale w miarę upływu czasu podopieczni Probierza grali coraz odważniej. Efektem tych ataków był m.in. groźny, minimalnie niecelny strzał z dystansu Szymańskiego.

"Gramy u siebie!" - krzyczeli polscy kibice, którzy od początku meczu byli widoczni i głośni na trybunach.

Niespełna 20 minut przed końcem meczu Probierz zdjął obu napastników, Lewandowskiego i Krzysztofa Piątka, wprowadzając Adama Buksę i pomocnika Jakuba Piotrowskiego.

W 76. minucie Szkoci doprowadzili do remisu. Po świetnym podaniu z prawej strony Anthony'ego Ralstona i biernej postawie polskiej defensywy gola strzelił McTominay.

W końcówce meczu częściej przy piłce byli gospodarze, ale nie zdołali po raz kolejny pokonać Bułki. Natomiast Polacy... mieli w swoich szeregach znakomitego tego dnia Zalewskiego.

W doliczonym czasie gry piłkarz Romy znów został sfaulowany w polu karnym, sam wziął piłkę i skutecznie wykonał "jedenastkę", choć bramkarz Angus Gunn był bliski obrony jego strzału.

To była siódma minuta doliczonego czasu gry. Szwedzki arbiter Glenn Nyberg doliczył łącznie aż osiem, m.in. z powodu przerw spowodowanych kłopotami technicznymi sprzętu używanego przez sędziego głównego.

Po czwartkowym meczu biało-czerwoni pozostaną w Glasgow jeszcze dwa dni i bezpośrednio stamtąd polecą w sobotę do Chorwacji, gdzie 8 września zagrają w Osijeku z gospodarzami kolejne spotkanie w LN.

 

"Nie oszukujmy się, ten sezon będzie ekstremalnie ciężki. Meczów będzie pewnie powyżej 70 w zależności od tego, jak ułożą się rozgrywki. Wiedziałem, że na ławce są chłopaki gotowi do gry. Dla dobra zespołu i dla mnie było lepiej, żeby zrobić zmianę. Nic innego za tym się nie kryje" - wyjaśnił Lewandowski.

 

Dodał, że na mecz z Chorwacją on sam będzie gotowy. Chorwaci na inaugurację przegrali na wyjeździe z Portugalią 1:2.

Dywizje A, B i C składają się z 16 drużyn, tworzących cztery grupy czterozespołowe, zaś teoretycznie najsłabsza dywizja D - z sześciu zespołów przydzielonych do dwóch grup po trzy drużyny.

Zwycięzcy i wicemistrzowie grup najwyższej dywizji wezmą udział w ćwierćfinałach (20-25 marca). Lepsi z tych dwumeczów zakwalifikują się do turnieju Final Four.

Natomiast zespoły z ostatnich miejsc w grupach dywizji A spadną bezpośrednio do dywizji B, a drużyny z trzecich lokat w grupach dywizji A zagrają baraże z wicemistrzami grup dywizji B.

 

Szkocja - Polska 2:3 (0:2).

 

Bramki: dla Szkocji - Billy Gilmour (46), Scott McTominay (76); dla Polski - Sebastian Szymański (8), Robert Lewandowski (44-karny), Nicola Zalewski (90+7-karny)

 

Sędzia: Glenn Nyberg (Szwecja). Widzów 46 356.

 

Żółte kartki: Polska - Paweł Dawidowicz, Nicola Zalewski, Bartosz Slisz.

 

Szkocja: Angus Gunn - Anthony Ralston, Grant Hanley, Scott McKenna, Andrew Robertson - John McGinn, Billy Gilmour (82. Lewis Morgan), Scott McTominay, Kenny McLean (71. Ben Doak), Ryan Christie (71. Ryan Gauld) - Lyndon Dykes (71. Lawrence Shankland).

 

Polska: Marcin Bułka - Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz, Jakub Kiwior (46. Sebastian Walukiewicz) - Przemysław Frankowski, Sebastian Szymański (82. Bartosz Slisz), Piotr Zieliński (82. Jakub Moder), Kacper Urbański, Nicola Zalewski - Krzysztof Piątek (72. Jakub Piotrowski), Robert Lewandowski (72. Adam Buksa).

 

Źródło: PAP

 

Wiadomości

Wybory w Niemczech. Kto zbuduje nowy rząd?

Niemcy: Olaf Scholz przyznał, że jego partia poniosła dotkliwą porażkę

Ściśle Jawne: nieznana historia i powiązania minister Barbary Nowackiej

Samochód wyciągnięty z jeziora. Właściciel był pod wpływem alkoholu

Minister Paprocka: Musimy ustawiać priorytety zaczynając od pieniędzy na obronność

Zlikwidowany gang handlujący kobietami – 48 ofiar uratowanych

We Włoszech odbyły się manifestacje związane z trzecią rocznicą napaści Rosji na Ukrainę

Bagiński: Donald Trump potwierdził nasz sojusz oraz budowę Fort Trump

Stan zdrowia Papieża Franciszka nadal krytyczny

Poseł od Tuska chce "ściszyć" kościelne dzwony

Lis chciał upokorzyć prezydenta Dudę, ale „Boli, że Trump zaprosił Dudę, a Tuska nie”

Czołowe zderzenie dwóch aut. Jeden z kierowców nie przeżył

Wybory w Niemczech. Wygrywa CDU 29 proc., przed AFD 19,5 proc. i SPD 16 proc.

Groza na przejeździe kolejowym! Bus staranowany przez szynobus

Fort Trump wraca na agendę | Bitwa Polityczna

Najnowsze

Wybory w Niemczech. Kto zbuduje nowy rząd?

Minister Paprocka: Musimy ustawiać priorytety zaczynając od pieniędzy na obronność

Zlikwidowany gang handlujący kobietami – 48 ofiar uratowanych

We Włoszech odbyły się manifestacje związane z trzecią rocznicą napaści Rosji na Ukrainę

Bagiński: Donald Trump potwierdził nasz sojusz oraz budowę Fort Trump

Niemcy: Olaf Scholz przyznał, że jego partia poniosła dotkliwą porażkę

Ściśle Jawne: nieznana historia i powiązania minister Barbary Nowackiej

Samochód wyciągnięty z jeziora. Właściciel był pod wpływem alkoholu