Przejdź do treści
Grecja obija słupki i awansuje rzutem na taśmę
FLICKR/Meraj Chhaya/CC BY 2.0

Georgios Samaras zapewnił reprezentacji Grecji awans do 1/8 finału piłkarskich Mistrzostw Świata, wykorzystując rzut karny podyktowany w trzeciej minucie doliczonego do drugiej połowy czasu gry. Grecy pokonali Wybrzeże Kości Słoniowej 2–1. Iworyjczykom prawie udało się dowieźć remis do końca, ale minimalizm, widoczny w ich poczynaniach przez cały mecz, doprowadził ostatecznie do ich zguby.

Mecz rozkręcał się powoli. Z pewnością plany Grekom pokrzyżowała nieco konieczność z powodów zdrowotnych zamiany w pierwszej połowie aż dwóch piłkarzy. Za Gkergki Kone oraz bramkarza Orestisa Karnezisa na boisku pojawili się Andreas Samaris i rezerwowy golkiper Panagiotis Glykos.

Między 13. i 14. minutą najpierw Grecy, a potem Iworyjczycy przeprowadzili bliźniaczo podobne akcje. W obu przypadkach piłka została płasko dośrodkowana w pole karne, ale zarówno Drogba, jak i Salpingidis zostali uprzedzeni przez czujnych bramkarzy drużyny przeciwnej. Znacznie mniej skoncentrowani byli pozostali piłkarze przebywający na boisku, co skutkowało wieloma stratami i żółwim tempem rozgrywania akcji.

Piłkarze Wybrzeża Kości Słoniowej nie zamierzali strzelać z daleka. Próbowali wejść z piłką do bramki. W 23. minucie Yaya Toure zbyt mocno podał do Didiera Drogby w sytuacji, w której powinien raczej samemu strzelać na bramkę.

Grecy byli znacznie bardziej bezpośredni. W 34. minucie w wyniku jednej z kontr Jose Holebas znalazł się z piłką przed polem karnym afrykańskiej reprezentacji, po czym huknął z całej siły, ale jego strzał uderzył w poprzeczkę.

Iworyjczycy nie skorzystali z ostrzeżenia i już od 42. minuty musieli gonić wynik. Ismael Tiote zbyt lekko zagrał piłkę w środku boiska. Wykorzystał to rezerwowy Samaris, który dopadł do piłki przed jednym ze stoperów Słoni i zagrał „klepkę” z będącym w pobliżu Samarasem. Samarisowi pozostało wbiec w pole karne i pokonać bramkarza. Tak też uczynił.

Jeszcze przed przerwą groźną indywidualną akcję w polu karnym rywali przeprowadził Yaya Toure, ale jego strzał zablokowali obrońcy. W drugiej połowie Wybrzeże Kości Słoniowej musiało wreszcie zacząć grać w sposób, do jakiego przyzwyczaiło nas w dotychczasowych spotkaniach brazylijskiego mundialu. Natomiast naturalna reakcją Greków, którym wynik dawał awans, było cofnięcie się do głębszej defensywy.

Długie fragmenty spotkania, w których Iworyjczycy próbowali misternie konstruować atak pozycyjny przerywane były groźnymi wypadami Greków na bramkę Boubacara Barry’ego, które kończyły się żółtymi kartkami dla faulujących pomocników: Salomona Kalou i Die Serey’a. Było to oczywiście na rękę Grekom, którzy przez cały mecz szukali stałych fragmentów gry.

Oprócz tego w 69. minucie ponownie została obita poprzeczka drużyny z Afryki, tym razem po silnym strzale 37-letniego Georgiosa Karagounisa z odległości zbliżonej do liczby jego lat.

Sytuacja Słoni robiła się coraz mniej ciekawa. Dostrzegł to chyba Gervinho, który wreszcie postanowił zrobić wyjątek w stosunku do swojej dotychczasowej postawy w spotkaniu. Większość jego akcji kończyła się dotąd samotnymi szarżami i stratą piłki. Gdy jednak w 74. minucie otrzymał znakomite prostopadłe podanie, oddał piłkę do lepiej ustawionego kolegi, wprowadzonego w drugiej połowie Wilfrieda Bonego, a ten płaskim strzałem pokonał Glykosa.

Było 1–1, co oznaczało awans Iworyjczyków i pożegnanie z turniejem Greków. Ci drudzy ponownie ruszyli więc do ataku. Odtąd gra Słoni polegała już tylko na wybijaniu piłki i faulowaniu. Grecy przed doliczonym czasem gry zdążyli jeszcze trafić w słupek oraz kilka razy groźnie dośrodkować, ale wszystko wskazywało na to, że Afrykanom „upiecze się” nienajlepsza dyspozycja, z jaką wyszli na ten mecz.

Nie udało się. W 91. minucie Samaras został sfaulowany w polu karnym przez Giovanniego Sio. Sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość, zostając bohaterem Greków. Warto wspomnieć, że dobrze wyczuł intencje strzelającego Barry, jednak uderzenie było na tyle mocne, iż nie pozostawiło złudzeń golkiperowi Słoni.

Grecja zajmuje drugie miejsce w grupie C (za Kolumbią) i zagra w niedzielę o ćwierćfinał z Kostaryką. Iworyjczycy odpadają z turnieju na trzecim miejscu.

 

Telewizjarepublika.pl

Wiadomości

Co dalej z rządem we Fracji, skoro upadł

Najstarszy dziki ptak złożył jajo na atolu. Które to już pisklę?

Zamaskowani napastnicy prorządowi uderzyli w protestujących

Największy atak na firmy telekomunikacyjne w historii USA

Tarczyński: rząd robi wszystko co chce UE, ale Polacy nie chcą Europy, którą rządzą ruscy agenci!

Żona wiceministra klimatu pracuje dla firmy wiatrakowej

Papież ma nowego, elektrycznego papamobile

700 milionów euro kosztował remont katedry Notre Dame

Mentzen: w głowie się nie mieści, jak można było do takiego deficytu doprowadzić!

Czarnek nie zostawił suchej nitki na rządzie Tuska: ludzie w Polsce wiedzą, że kłamiecie

We Francji upadł rząd Michela Barniera

20 tys. dzieci deportowanych z Ukrainy przez Rosjan

Na Harris głosowały właścicielki kotów, na Trumpa właściciele psów

Czy immunitet J. Kaczyńskiego będzie odebrany?

Ekstraklasa koszykarzy. Łotysz Stelmahers trenerem Czarnych Słupsk

Najnowsze

Co dalej z rządem we Fracji, skoro upadł

Tarczyński: rząd robi wszystko co chce UE, ale Polacy nie chcą Europy, którą rządzą ruscy agenci!

Żona wiceministra klimatu pracuje dla firmy wiatrakowej

Papież ma nowego, elektrycznego papamobile

700 milionów euro kosztował remont katedry Notre Dame

Najstarszy dziki ptak złożył jajo na atolu. Które to już pisklę?

Zamaskowani napastnicy prorządowi uderzyli w protestujących

Największy atak na firmy telekomunikacyjne w historii USA