Hiszpański klub na co dzień występujący w La Liga, Rayo Vallecano niedawno zatrudnił Carlosa Santiso. Szkoleniowiec objął posadę trenera kobiet. Fakt ten nie dziwi, oburzenie jednak wzbudzają jego dawne pomysły na integracje zespołu. W 2018 Santiso rekomendował, że najlepszym rozwiązanie dla zintegrowania zespołu będzie grupowy gwałt.
- Tylko dziewczyna musi być pełnoletnia, byśmy się nie w*********i za kratki – stwierdził Santiso. Do protestów włączyli się piłkarze, sztab szkoleniowy oraz kibice. Klub jednak nie widzi problemu ponieważ „zatrudniają profesjonalistę, a poza tym Santiso przeprosił”.
Należy dodać, że komentarz dotyczył 15 letniej zawodniczki Rayo. W nagraniu z 2018 roku, które wyciekło do sieci, trener stwierdził: „Pracownicy są niesamowici, ale są rzeczy, których wciąż brakuje, a których wciąż potrzebujemy. Nadal musimy zrobić coś podobnego do tego, co zrobili Ci z Arandiny”.
Jego słowa nawiązują do wydarzeń z 2017 r., kiedy to trójka graczy hiszpańskiej drużyny Arandina CF zbiorowo wykorzystało dziewczynkę. Dwóch z nich skazano na trzy lata, trzeci natomiast został uniewinniony.
Według hiszpańskiej stacji radiowej Cadena SER, prezes Rayo, Raul Martin Presa, bronił klubu powołując Santiso, mówiąc: „Podpisujemy profesjonalistów, a nie ludzi”.
Iraola będący trenerem męskiej drużyny w La Liga, powiedział „Cadenie Ser” w poniedziałek: „Oświadczenia (Santiso) są oczywiste w przekazie. Jest jasne, czym one są i nie wydają mi się możliwe do obrony”.