103. edycja słynnego kolarskiego wyścigu Giro d\'Italia rozpoczęła się w sobotę od jazdy indywidualnej na czas na odcinku 15,1 km z Monreale do Palermo. Najszybszy okazał się mistrz świata w tej specjalności (Ineos Grenadiers). Dopiero 124. czas zanotował Rafał Majka (Bora-Hansgrohe), który osiągnął gorsze wyniki niż jego potencjalni rywale w walce o wysokie miejsca w klasyfikacji generalnej.
Ze względu na pandemię koronawirusa jeden z trzech najważniejszych wieloetapowych wyścigów został przełożony z maja na październik. Pierwszym etapem Giro d'Italia była indywidualna jazda na czas po sycylijskich drogach. Czasówka była popisem 24-letniego Ganny. Włoch zaledwie osiem dni wcześniej wywalczył w Imoli tytuł mistrza świata w tej specjalności, więc jego triumf nie jest zaskoczeniem.
???? Flying @GannaFilippo at Stage 1 Giro d’Italia 2020! Watch now the Last KM! Are you ready to Fly?
— Giro d'Italia (@giroditalia) October 3, 2020
???? Ganna vola alla Tappa 1 del Giro d’Italia 2020! Guarda ora l'ultimo chilometro! Pronto a prendere il volo?#Giro pic.twitter.com/yjgYuWKDRH
Ganna pokonał trasę w 15 minut i 24 sekundy. Reprezentant gospodarzy aż o 22 sekundy wyprzedził Portugalczyka Joao Almeidę (Deceuninck-Quick Step) oraz Duńczyka Mikkela Bjerga (UAE Emirates Team).
Czwarty czas zanotował zespołowy kolega Ganny Geraint Thomas. Brytyjczyk, który wymieniany jest w gronie głównych faworytów do zwycięstwa w wyścigu, był o 23 sekundy wolniejszy od triumfatora etapu.
Majka bez błysku
Pierwszego etapu do udanych nie może zaliczyć Rafał Majka, który do Włoch przyjechał jako lider ekipy Bora-Hansgrohe. Polak został sklasyfikowany dopiero na 124. miejscu, ze stratą aż dwóch minut do Ganny.
Pocieszeniem dla kolarza z Zegartowic może być fakt, że spośród kandydatów do podium w czołówce etapu uplasował się jedynie Thomas. Nieźle spisał się też siedemnasty Brytyjczyk Simon Yates (Mitchelton-Scott), który pojechał wolniej od Ganny o 49 sekund.
Straty, choć mniejsze od Polaka, poniósł też słynny Vincenzo Nibali. Kolarz Trek-Segafredo, który dotąd dwukrotnie triumfował w swoim narodowym wyścigu, był 69., ze stratą blisko półtorej minuty do swego zwycięskiego rodaka.
Najlepiej z Polaków spisał się natomiast Kamil Gradek. Kolarz CCC Team był dziewiętnasty, a dystans pierwszego etapu przejechał o 50 sekund wolniej niż Ganna. Maciej Bodnar zajął 44. miejsce, Paweł Poljański 45. (obaj Bora-hansgrohe), natomiast na 131. pozycji uplasował się Kamil Małecki (CCC).
Groźny wypadek Lopeza
Groźnie wyglądający wypadek zanotował natomiast wymieniany w gronie faworytów Kolumbijczyk Miguel Angel Lopez. Kolarz Astany wpadł w dziurę w jezdni i mocno się poobijał.
"Miguel Angel został zabrany do szpitala na obserwację" - napisał jego zespół na Twitterze.
Niedzielny, 2. etap 103. edycji prestiżowego wyścigu także odbędzie się na Sycylii. Kolarze przejadą 149 km z Alcamo do Agrigento.
Wyniki 1. etapu, jazda indywidualna na czas, Monreale - Palermo (15,1 km):
1. Filippo Ganna (Włochy/Ineos Grenadiers) 15.24
2. Joao Almeida (Portugalia/Deceuninck-Quick Step strata 22 s
3. Mikkel Bjerg (Dania/UAE Team Emirates) ten sam czas
4. Geraint Thomas (W. Brytania/Ineos Grenadiers) 23
5. Tobias Foss (Norwegia/Jumbo-Visma) 31
6. Josef Cerny (Czechy/CCC) 36
7. Matteo Sobrero (Włochy/NTT) 40
8. Lawson Craddock (USA/EF Pro Cycling) 41
9. Miles Scotson (Australia/Groupama-FDJ) 42
10. Matthias Braendle (Austria/Israel Start-Up Nation) ten sam czas
...
19. Kamil Gradek (Polska/CCC) 50
44. Maciej Bodnar (Polska/Bora-hansgrohe) 1.13
45. Paweł Poljański (Polska/Bora-hansgrohe) 1.15
122. Rafał Majka (Polska/Bora-hansgrohe) 2.00
131. Kamil Małecki (Polska/CCC) 2.09