Finał NBA rozstrzygnie się w meczu numer siedem! Pacers rozbijają Thunder

Indiana Pacers nie pozwolili Oklahoma City Thunder świętować mistrzostwa w ich hali. Po pewnym zwycięstwie 108:91 doprowadzili do remisu 3-3 w serii finałowej NBA. O losach tytułu zadecyduje siódmy mecz, który odbędzie się w niedzielę w Oklahoma City.
Pacers pokazali moc, finał wraca do Oklahomy
Szósty mecz w Indianapolis przebiegał pod dyktando gospodarzy, którzy kluczowy fragment rozegrali w drugiej kwarcie. Seria skutecznych akcji dała im aż 22-punktowe prowadzenie do przerwy, a w pewnym momencie różnica urosła do 31 punktów. Dzięki temu trener Rick Carlisle mógł dać więcej minut zmiennikom, a najwięcej punktów dla Pacers zdobył właśnie rezerwowy Obi Toppin (20). Lider zespołu Tyrese Haliburton podkreślił determinację drużyny, która nie zamierzała pozwolić rywalom na świętowanie mistrzostwa w Gainbridge Fieldhouse. Thunder odpowiedzieli jedynie zrywami, a najskuteczniejszy tradycyjnie był Shai Gilgeous-Alexander (21 punktów). Trener gości Mark Daigneault przyznał, że Indiana była po prostu lepsza. To pierwsza od 2016 roku sytuacja, w której finał NBA rozstrzyga się w siódmym meczu. Statystyka przemawia za gospodarzami – 15 z dotychczasowych 19 takich spotkań wygrali właśnie oni. Dla Pacers to drugi w historii finał ligi, po przegranej serii z Lakers w 2000 roku. Thunder, jako kontynuatorzy tradycji Seattle SuperSonics, w finale występują po raz czwarty – ale dopiero drugi jako Oklahoma City.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze

Hajfa trafiona irańskim pociskiem balistycznym

Afera w Interpolu. Były wysoki urzędnik zatrzymany za „karuzelę korupcyjną”

Rzecznik Praw Obywatelskich przyznaje, że nie było prawnych podstaw do zmiany Prokuratora Krajowego
