Real Madryt i AC Milan w podstawowym czasie gry nie rozpieściły swoich kibiców i przy wyniku 0:0 sędzia zarządził konkurs rzutów karnych. Do wyłonienia zwycięzcy potrzeba było 22 "jedenastek".
Do niecodziennego wydarzenia doszło podczas spotkania AC Milanu z Real Madryt w Szanghaju. Obie ekipy zmierzyły się w ramach przedsezonowych przygotowań, jednak kibice nie zobaczyli bramek w podstawowym czasie gry, który zakończył się wynikiem 0:0. Zawodnicy zrewanżowali się fanom dopiero w turnieju rzutów karnych. Na 22. "jedenastki" padło 19 bramek. Ostatecznie zwyciężył Real 10:9. O wygranej zdecydowała większa skuteczność bramkarza Królewskich Kiko Casilli, który w przeciwieństwie do bramkarza Milanu, wykorzystał swojego karnego.