Jeszcze nie tak dawno występ kadry Ukrainy w barażach do Mistrzostw Świata był tylko w strefie marzeń. Co prawda mecz został przełożony, ale biorąc pod uwagę ambicję i charakter naszych wschodnich sąsiadów wiele wskazuje, że przystąpią oni do rywalizacji.
–Po konsultacjach z UEFA i czterema stowarzyszeniami członkowskimi uczestniczącymi w ścieżce A europejskich eliminacji, w duchu solidarności jednogłośnie uzgodniono, że prośba ta zostanie przyjęta. Mecz pomiędzy Szkocją a Ukrainą, pierwotnie zaplanowany na 24 marca 2022 r., zostanie przełożony na czerwiec. Finałowe starcie barażowe pomiędzy zwycięzcą meczu Ukraina-Szkocja i Walia-Austria również zostanie przełożony na czerwiec – możemy przeczytać w komunikacje FIFA.
Mecz pierwotnie planowano na 24 marca. Z powodu rosyjskiej agresji, na ten moment został przełożony. Drużyna Oleksandra Petrakova dysponuje jednak poważnymi argumentami, aby awansować do finału baraży.
Po hipotetycznej wygranej w Glasgow ze Szkotami, przyjdzie im się zmierzyć z kimś z dwójki Walia-Austria. Biorąc pod uwagę nazwiska z reprezentacji narodowej Ukrainy, można odnieść wrażenie, że doświadczeni Andrij Pyatov (Szachtar Donieck), Ruslan Malinovski (Atalanta Bergamo), czy też Andrij Yarmolenko (West Ham), są w stanie poprowadzić swoich młodszych kolegów do finalnego sukcesu – czyli awansu na imprezę rangi mistrzowskiej.