Michał Kwiatkowski niemal przez cały 12. etap Tour de France liczył się w walce o zwycięstwo ostatniego z pirenejskich odcinków. Popularny "Kwiato" osłabł na końcowych kilometrach a po zwycięstwo sięgnął Joaquim Rodriguez.
Od początku 12. etapu Tour de France zawodnicy podzielili się na dwie wyraźne grupy. Od peletonu, tuż po starcie, oddzieliło się 22 zawodników, którzy zorganizowali tzw. ucieczkę. Wśród uciekinierów znalazł się Michał Kwiatkowski. "Kwiatek" z różnym powodzeniem starał się nie zostawać w tyle, pomimo tego, że do wybitnych "górali" nie należy. Podczas samej końcówki wyścigu mistrz świata z Ponferrady zajmował pierwsze miejsce, jednak ostatni podjazd okazał się dla Polaka zbyt dużym wyzwaniem i ostatecznie "Kwiato" zajął 27 lokatę.
Po zwycięstwie Rafała Majki polscy kibice Wielkie Pętli z wielkimi nadziejami spoglądali na 12. etap. Wielu fanów dwóch kółek upatrywało w dzisiejszych zmaganiach szansy dla Majki na zdobycie koszulki lidera klasyfikacji górskiej. Polak, co zrozumiałe dla bardziej zaawansowanych miłośników kolarstwa, musiał jednak odpocząć po wyczerpującej ucieczce i zajął 41 miejsce.
Michał Gołaś był 111, a Bartosz Huzarski 127.