Barcelona pokonała po dogrywce Sevillę 2:0 w finale Pucharu Króla rozgrywanym na Vincente Calderon. O wygranej przesądziły gole Jordiego Alby i Neymar, oba strzelone po doskonałych dograniach Leo Messiego. Całe spotkanie w barwach Sevilli rozegrał Grzegorz Krychowiak.
Choć w pierwszej połowie gra była żywa to brakowało jednak klarownych sytuacji. Jednej z niewielu z nich nie wykorzystał na początku meczu Luis Suarez, którego ładnym podaniem nad obrońcami do „szesnastki” wprowadził Andres Iniesta, Urugwajczyk jednak strzelił z woleja niecelnie. W 36 minucie po zgraniu głową Iborry Kevin Gameiro wychodził już na sytuację sam na sam z bramkarzem, kiedy faulował go Javier Mascherano. Argentyńczyk otrzymał za to starcie czerwoną kartkę i od tej chwili Duma Katalonii musiała sobie radzić w dziesiątkę. Rzut wolny po tym przewinieniu wykonywał Ever Banega, jego uderzenie nie bez trudu obronił Ter Stegen.
Od początku drugiej połowy gracze z Andaluzji starali się wykorzystać liczebną przewagę. W 50 minucie po uderzeniu Banegi zza pola karnego i interwencji obrońcy piłka trafiła w słupek. Kilkanaście minut później swoją szansę miał także Grzegorz Krychowiak. Polak dopadł do piłki na piętnastym metrze po zamieszaniu po bramką, strzelił mocno, ale defensorzy Barcelony zdołali odbić to uderzenie poza światło bramki. W drugiej minucie doliczonego czasu gry swoją szansę mieli Katalończycy, ale wychodzący po świetnym prostopadłym zagraniu od Messiego sam na sam Neymar został powalony wślizgiem przez Banegę. Pomocnik Sevilli podobnie jak wcześniej Mascherano został wyrzucony za ten atak z boiska i przed dogrywką składy się wyrównały.
W doliczonym czasie gry o wszystkim rozstrzygnął geniusz Messiego. Za powstrzymywanie Argentyńczyka od odpowiedzialny był Krychowiak, który do tej pory wywiązywał się z tego zadania bardzo dobrze. W dogrywce Polak nie zdołał jednak już nic poradzić na znakomite podania gwiazdora Barcelony, które otworzyły jego kolegom drogę do bramki w 97 i 120 minucie. Najpierw Messi zagrał dokładną długą piłkę do wychodzącego lewą stroną Jordiego Alby, a ten w pokonał bramkarza Sevilli w sytuacji sam na sam. Następnie krótkim dograniem w polu karnym Argentyńczyk wyprowadził na czystą pozycję Neymara, który ustalił wynik meczu. Dzięki tym trafieniom Barcelona drugi raz z rzędu skompletowała Hiszpański dublet – mistrzostwo i Puchar Króla.