Novak Djoković pokonał w finale turnieju ATP Masters 1000 Kei Nishikoriego 6:3, 6:3. Tym samym Serb pobił rekord triumfów w imprezach tej rangi zwyciężając po raz 28.
O tym jak lider światowego rankingu zdominował rywalizację w Miami niech świadczy fakt, że nie przegrał w całym turnieju nawet jednego seta. Również w finale Nishikoriemu nie udało się doprowadzić do rozegrania trzeciej partii, choć początek spotkania mógł się wydawać obiecujący dla Japończyka. Tenisista z Kraju Kwitnącej Wiśni przełamał w pierwszym gemie Djokovicia, ale już w następnym Serb zrewanżował się rywalowi wyrównując stan rywalizacji. Odwrotna sytuacja miała miejsce kiedy Nole zdobył breaka na 4:2, ale Nishikori natychmiast odrobił stratę. Trzecie przełamanie dla zawodnika z Belgradu okazało się już rozstrzygające i zwycięzca tegorocznego Australian Open wygrał pierwszą partię 6:3.
W drugim secie Djoković od początku udowodnił swoją wyższość. Szybko zdobył breaka i wyszedł na prowadzenie 2:0. Japończyk nie był w stanie przeciwstawić się najlepszemu obecnie tenisiście, nie zdołał odrobić straty, a na dodatek w ostatnim gemie dał się jeszcze raz przełamać i musiał przełknąć gorycz porażki.
Dla Serba to trzeci z rzędu i szósty w ogóle triumf w turnieju w Miami, oba te osiągnięcia to wyrównanie rekordów Andre Agassiego. Dzięki wygranej Djoković ma też na swoim koncie najwięcej zwycięstw w imprezach rangi Masters 1000 – 28.