Trwają ferie dla mieszkańców województw mazowieckiego, dolnośląskiego, opolskiego i zachodniopomorskiego. W poszukiwaniu zimowych szaleństw ruszyliśmy w góry. Co zrobić, żeby ten czas spędzić aktywnie na stokach i trasach zjazdowych, a nie w gabinetach lekarskich i w łóżku? Z poradami dzieli się otolaryngolog, prof. Piotr Skarżyński z Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu.
- Zima jest okresem, w którym bardzo często mamy do czynienia z różnymi zaburzeniami w obrębie górnych dróg oddechowych. Dlatego naszym podstawowym zimowym atrybutem powinna być czapka, żeby zatoki czołowe nie ulegały schłodzeniu. – radzi prof. Piotr Skarżyński.
Specjaliści zwracają też uwagę, że powinniśmy być bardzo ostrożni, gdy wychodzimy z bardzo ciepłych pomieszczeń na zewnątrz, gdzie temperatura jest niska. Gdy nasze gardło jest wysuszone z powodu klimatyzacji i zaczniemy wdychać zimne powietrze, może dojść do obrzęku, który ułatwi wniknięcie bakterii i wirusów do gardła.
- Nie możemy lekceważyć różnego rodzaju objawów przeziębień. Jeżeli zaczynamy się gorzej czuć, na początku stosujmy najprostsze sposoby. – wygrzewajmy się i nie wychodźmy z domu.
A jak dbać o górne drogi oddechowe, gdy jesteśmy na stoku i zjeżdżamy na nartach?
- W przypadku sportów zimowych, które wymagają szybkiego przemieszczania się na dużych wysokościach, szczególnie powinny zadbać o siebie osoby, które mają problemy z trąbkami słuchowymi, które mogą współistnieć z infekcjami zatok. – zwraca uwagę prof. Skarżyński.
Jeśli chorujemy na zatoki jak najszybciej stosujmy glikokortykosteroidy donosowe, które powodują, że trąbka słuchowa nie obkurcza się, dzięki czemu unikniemy bólu i problemów ze słuchem.
Więcej w materiale wideo. Polecamy!