"Chaos" i brak konsekwencji. Co naprawdę przesądziło o zwolnieniu Thurnbichlera?

Po trzech latach pracy Thomas Thurnbichler pożegnał się z rolą trenera reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Oficjalną decyzję ogłosił Adam Małysz tuż przed końcem sezonu, a w środowisku narciarskim zawrzało. Głos zabrał m.in. Dawid Kubacki, a także legenda skoków, Andreas Goldberger, który nie ukrywał, że brak wyników i narastający chaos mogły być kluczowe.
Słaby sezon, gorąca decyzja
Miniony sezon Pucharu Świata był kolejnym rozczarowaniem dla polskich skoczków. Choć Paweł Wąsek wyróżniał się stabilną formą, pozostali kadrowicze, w tym Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Kamil Stoch nie potrafili utrzymać równego poziomu. Już w trakcie sezonu pojawiały się głosy, że współpraca z Thomasem Thurnbichlerem może dobiec końca. Austriacki szkoleniowiec objął kadrę w 2022 roku i początkowo przyniósł powiew świeżości. Jednak z czasem dobre wyniki zaczęły ustępować miejsca przeciętnym występom, a w sezonie 2023/24 wyraźnie zabrakło postępu. W efekcie, na trzy dni przed końcem rywalizacji, prezes PZN Adam Małysz poinformował o zakończeniu współpracy. Nowym trenerem kadry został Maciej Maciusiak.
Kubacki ostro: "Brak konsekwencji, ciągłe zmiany"
Bezpośrednio po ogłoszeniu decyzji w środowisku skoków wybuchła dyskusja. Jednym z najmocniejszych głosów był ten Dawida Kubackiego, który w rozmowie z portalem skijumping.pl wskazał na wewnętrzny chaos i brak jasnych zasad w pracy z Thurnbichlerem.
"Dużo rzeczy poszło nie tak i to się nawarstwiało przez te lata. Brak konsekwencji w działaniach, zmiany decyzji z dnia na dzień, to najbardziej nas bolało"
– powiedział Kubacki, sugerując, że właśnie te czynniki podważyły zaufanie zawodników do trenera.
Goldberger: "To dobry trener, ale coś nie zagrało"
W podobnym tonie, choć nieco łagodniej, wypowiedział się Andreas Goldberger. Austriacka legenda skoków, oceniła swojego rodaka jako ambitnego szkoleniowca, który lubi wprowadzać własne pomysły.
"Może właśnie te eksperymenty były odbierane przez zawodników jako chaos"
– zauważył Goldberger.
Jednocześnie podkreślił, że Thurnbichler to trener z potencjałem, jednak być może nie udało mu się zbudować wystarczająco silnej relacji z drużyną. Goldberger zwrócił też uwagę na brutalną logikę sportu.
"Gdy brakuje wyników, to trener ponosi odpowiedzialność. Nie można wymienić całej drużyny, więc zmienia się szkoleniowca"
– dodał.
Źródło: Republika, x.com, skijumping.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Najnowsze

Londyn zakazuje występów ulicznych. Artyści uznani za przestępców

Przydacz: Kierując ustawę o mowie nienawiści do TK, Andrzej Duda wykonał bardzo dobry ruch

Kamiński kontra Kidawa-Błońska. Zaufanie w koalicji? Coraz go mniej
