Drużyna Cleveland Cavaliers jeszcze nie przegrała w tegorocznym play off NBA. Po odprawieniu 4-0 Detroit Pistons i Atlanta Hawks w pierwszych dwóch rundach, w finale Konferencji Wschodniej prowadzą już 2-0 z Toronto Raptors. W ostatnim meczu pokonali na własnym parkiecie ekipę z Kanady 108-89.
W meczu numer dwa zwycięstwo gospodarzy ani przez chwilę nie było specjalnie zagrożone. Jeszcze do połowy drugiej kwarty przyjezdni byli w stanie utrzymywać niewielką stratę do wicemistrzów ligi, ale pod koniec tej odsłony Cavaliers odskoczyli na kilkanaście punktów i tej przewagi nie oddali już do końca.
Do zwycięstwa poprowadził Kawalerzystów niezawodny LeBron James, który zanotował w tym spotkaniu 15 w historii swoich występów w play off triple-double notując na swoim koncie 23 punkty, 11 asyst i 11 zbiórek. Najskuteczniejszym strzelcem wśród był jednak Kyrie Irving – zdobywca 26 „oczek”. 19 punktów przy wysokiej skuteczności zdobył z kolei Kevin Love. Zawiódł natomiast jeden z liderów Raptors Kyle Lowry, który uzbierał 10 punktów trafiając zaledwie 4 z 14 rzutów z gry w tym tylko jedną na osiem prób z dystansu. W tej sytuacji niewiele pomogły już 22 punkty zdobyte przez DeMara DeRozana.
Teraz rywalizacja w tej serii przeniesie się do Toronto, gdzie w sobotę zespoły rozegrają mecz numer trzy.