Chwycił klamkę hamulca rywala przy 200 km/h! Czy to koniec kariery 22-latka? [ZOBACZ FILM]
Wczorajsza rywalizacja na torze Misano zapadnie w pamięci zainteresowanych na bardzo długo. Chodzi o niespodziewany upadek Jorge Lorenzo tuż przed metą? Poniekąd… To, co wydarzyło się podczas wyścigu klasy Moto2, przyprawia o dreszcze największych wyjadaczy zmotoryzowanej rywalizacji. Romano Fenati chwycił klamkę hamulca swojego rywala przy prędkości bliskiej… 200 km/h!
Znany z niekonwencjonalnych zachowań 22-letni Włoch Romano Fenati, przez cały weekend miał na pieńku z jednym ze swoich rywali – Stefano Manzim. Obaj zawodnicy w trakcie sesji nie szczędzili wyzwisk oraz gestów, powszechnie uznawanych za obraźliwe. Punkt kulminacyjny sporu nastąpił podczas samego wyścigu.
Tuż po wyjściu z zakrętu, 22-latek zbliżył się do motocykla Manziego i chwycił za jego klamkę hamulca. Wszystko działo się przy prędkości ponad 200 km/h. Manzi zdołał opanować motocykl i dalej kontynuował wyścig.
FIM MotoGP Stewards
— MotoGP (@MotoGP) 9 września 2018
Black flag Romano Fenati for irresponsible riding #Moto2 #SanMarinoGP pic.twitter.com/sTqv6nhZer
"To był niesportowy gest, który nie powinien mieć miejsca"
– Walczyliśmy o pozycję. Popełniłem błąd w zakręcie, przez co obaj pojechaliśmy szeroko, ale nie doszło do kontaktu. Nagle na prostej, gdy licznik wskazywał 217 km/h, dotknął mojej dźwigni hamulca. Zrobił to z ogromną mocą. Dwukrotnie wyższą niż zwykle – mówił w rozmowie z włoskimi mediami Manzi.
– Zrozumiałem jego intencje, kiedy podjechał tak blisko mnie, bo zdjął rękę z kierownicy. Nie wiem jednak jak tego dokonał przy takiej prędkości. Trudno mi to wytłumaczyć, że inny zawodnik próbuje wręcz zabić rywala, gdy ścigamy się przy prędkości przekraczającej ponad 200 km/h. To coś niewybaczalnego. To był niesportowy gest, który nie powinien mieć miejsca – kontynuował.
Koniec kariery 22-letniego Romano Fenatiego?
Po samym zajściu, bardziej kontrowersyjna okazuje się być jednak kara dla zawodnika. Sędziowie ustalili, że Romano Fenati nie wystąpi w dwóch nadchodzących wyścigach. 22-latek najwyraźniej nie rozumie zasad zdrowej rywalizacji. Dwa lata temu wyleciał z hukiem z teamu Sky VR46 za niedopuszczalne zachowania wobec członków ekipy.
Zaistniała sytuacja to najprawdopodobniej gwóźdź do trumny kariery dobrze zapowiadającego się zawodnika. Do zajścia odniósł się sam Car Crutchlow, doświadczony zawodnik królewskiej klasy MotoGP. – On już nigdy nie powinien wziąć udziału w wyścigach motocyklowych – krótko wskazał na konferencji prasowej, tuż po wyścigu.
Reakcja (byłej) ekipy Włocha
W poniedziałek zespół motocyklisty, Marinelli Snipers, rozwiązał kontrakt z 22-latkiem w trybie natychmiastowym. – Możemy potwierdzić, że zespół odstąpił od umowy z Romano Fenatim ze względu na jego niesportowe, niebezpieczne i szkodliwe zachowanie. Żałujemy, że jego zachowanie doprowadziło do sytuacji, w której życie innego motocyklisty było zagrożone. Nie ma żadnej wymówki na coś takiego. Fenati od tego momentu nie będzie uczestniczyć w wyścigach w barwach Marinelli Snipers. W imieniu zespołu przepraszamy wszystkich kibiców, sponsorów oraz ludzi, którzy go wspierali – czytamy w oświadczeniu ekipy.
MV Augusta rezygnuje
Pod znakiem zapytania stoi przyszłość zawodnika w motocyklowych mistrzostwach świata. Niedawno podpisał on kontrakt z ekipą MV Augusta, która w 2019 roku powróci do Moto2, we współpracy z Forward Team. Sytuacji dodaje pikanterii fakt, że w ekipie tej jeździ obecnie Stefano Manzi.
– To był najsmutniejszy i najgorszy gest, jaki kiedykolwiek widziałem w wyścigach motocyklowych. Prawdziwy sportowiec nigdy nie powinien robić czegoś takiego. Gdybym był na miejscu Dorny, dożywotnio zakazałbym mu ścigania się w mistrzostwach. Wiem, że ma kontrakt z MV Agustą na przyszły rok, więc będę optować za tym, aby go zerwać - napisał na Instagramie Giovanni Castiglioni, prezes MV Agusty.