Piłkarz Fiorentiny Edoardo Bove, którego zasłabnięcie było przyczyną przerwania meczu Serie A z Interem Mediolan, po przewiezieniu do szpitala odzyskał przytomność i oddycha samodzielnie - podają włoskie media, m.in. "La Gazetta dello Sport".
Spotkanie czwartej z trzecią drużyną tabeli zostało przerwane w 17. minucie z powodu zasłabnięcia pomocnika gospodarzy, 22-letniego Bovego.
"Mecz przerwany ze względu na nagły wypadek medyczny" - poinformowała prowadząca rozgrywki liga.
Jak przekazała agencja prasowa ANSA, zawodnik nagle upadł na ziemię, a inni piłkarze natychmiast zaczęli ekspresyjnie wzywać służby medyczne. Otoczyli też leżącego, by zapobiec pokazywaniu przez kamery telewizyjne, w oczach niektórych widać było łzy.
Po pierwszej interwencji medycznej na boisku piłkarz na noszach trafił do karetki i opuścił stadion. "Chwile strachu na Stadio Artemio Franchi" - napisała "La Gezzetta dello Sport". Po kilkunastu minutach w mediach pojawiły się informacje, że piłkarz odzyskał przytomność i w szpitalu był w stanie samodzielnie oddychać.
Z kolei kierujący rozgrywkami przekazali, że "mecz nie zostanie wznowiony i zostanie przełożony na późniejszy termin". Jak tłumaczno, decyzję taką podjęto, gdyż "sytuacja od razu wydała się bardzo poważna".
Nie pierwszy raz
Urodzony w stolicy Włoch Bove jest wychowankiem Romy. W barwach tego klubu zadebiutował w ekstraklasie w maju 2021 roku. Latem na rok został wypożyczony do Fiorentiny. Do tej pory w Serie A rozegrał 77 meczów, zdobył trzy gole. W Lidze Europy zaliczył 22 występy okraszone dwoma bramkami, a w tym sezonie pięć razy pojawił się na boisku w spotkaniach Ligi Konferencji, w której uczestniczy "Viola".
Jak przypomniały media, to już drugi w tym roku przypadek zasłabnięcia piłkarza w trakcie meczu Serie A. W kwietniu przytrafiło się to urodzonemu we Francji, a reprezentującemu obecnie Wybrzeże Kości Słoniowej obrońcy Romy Evanowi Ndicce, gdy jego zespół grał z Udinese. Zawodnik wrócił do zdrowia i na boisko.
Źródło: x.com, PAP