Boruc dopingował Legię podczas meczu z Glasgow Rangers. Wpadł w tarapaty
Polski bramkarz Artur Boruc pojawił się na ostatnim meczu Legii Warszawa z Glasgow Rangers w IV rundzie eliminacji Ligi Europy. To nie spodobało się jego obecnemu trenerowi Eddiemu Howe. Piłkarza czeka rozmowa dyscyplinarna.
Artur Boruc był obecny na Ibrox Park, gdzie Legia Warszawa mierzyła się z Glasgow Rangers. Piłkarz występującego w angielskiej Premier League AFC Bournemouth, głośno wspierał swoim dopingiem "Wojskowych".
Witamy Króla Artura @ArturBoruc #LEGRAN
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) August 29, 2019
Fot. @mat_kostrzewa pic.twitter.com/LmYhCsNIJe
Wizyta Boruca na szkockim stadionie nie spodobała się jego obecnemu trenerowi Eddiemu Howe. – Będę musiał porozmawiać o tym z Arturem. Dowiedziałem się o tym wczoraj w nocy, więc nie jest to naprawdę idealne – odparł selekcjoner, pytany o obecność Boruca na stadionie.
Artur Boruc reprezentował Legię Warszawa w latach 1999-2005. Następnie trafił do Celtic Glasgow, największego rywala drużyny Glasgow Rangers. 39-latek obecnie jest zawodnikiem AFC Bournemouth. W obecnym sezonie Polak jest zmiennikiem podstawowego bramkarza Aarona Ramsdale’a.
Legia Warszawa przegrała bój o dalszy etap Ligi Europy 0:1, żegnając się tym samym z europejskimi rozgrywkami.